DZWON

Są tacy, którzy czytali tę wiadomość przed tobą.
Zapisz się, aby otrzymywać świeże artykuły.
E-mail
Nazwa
Nazwisko
Jak chcesz przeczytać „Dzwon”?
Żadnego spamu

Epistemologia ewolucyjna to teoria wiedzy, która jest działem epistemologii i uważa rozwój wiedzy za produkt ewolucji biologicznej.

Epistemologia ewolucyjna opiera się na stanowisku, że ewolucja wiedzy ludzkiej, podobnie jak naturalna ewolucja w świecie zwierząt i roślin, jest wynikiem stopniowego ruchu w kierunku coraz lepszych teorii. Ewolucję tę można uprościć w następujący sposób:

P1 → TT → EE → P2

Problem (P1) rodzi próby jego rozwiązania za pomocą teorii próbnych (TT). Teorie te poddawane są krytycznemu procesowi eliminacji błędów (EE). Zidentyfikowane błędy rodzą nowe problemy P2. Dystans pomiędzy starym a nowym problemem jest często bardzo duży: wskazuje na poczyniony postęp.

Kierunek współczesnej epistemologii, który swoje powstanie zawdzięcza przede wszystkim darwinizmowi i późniejszym sukcesom biologii ewolucyjnej, genetyki człowieka i kognitywistyki. Główną tezą E. e. (lub, jak to się zwykle nazywa w krajach niemieckojęzycznych, ewolucyjna teoria poznania) sprowadza się do założenia, że ​​ludzie, podobnie jak inne istoty żywe, są wytworem żywej natury, wynikiem procesów ewolucyjnych i z tego powodu ich zdolności poznawcze i umysłowe, a nawet poznanie i wiedza (w tym jej najbardziej wyrafinowane aspekty) ostatecznie kierują się mechanizmami ewolucji organicznej. e. e. wychodzi z założenia, że ​​biologiczna ewolucja człowieka nie zakończyła się wraz z powstaniem Homo sapiens; nie tylko zapewniła poznawczą podstawę pojawienia się kultury ludzkiej, ale także okazała się warunkiem sine qua non jej zdumiewająco szybkiego postępu w ciągu ostatnich dziesięciu tysięcy lat.



Geneza głównych idei E. e. można odnaleźć w dziełach klasycznego darwinizmu, a przede wszystkim w późniejszych dziełach samego Karola Darwina „O pochodzeniu człowieka” (1871) i „Wyrażaniu emocji u ludzi i zwierząt” (1872), gdzie pojawienie się zdolności poznawcze ludzi, ich samoświadomość, język, moralność itp. .d. związane z mechanizmami doboru naturalnego, z procesami przetrwania i reprodukcji. Ale dopiero po jego powstaniu w latach 1920-1930. Syntetyczna teoria ewolucji, która potwierdziła uniwersalne znaczenie zasad doboru naturalnego, otworzyła możliwość zastosowania chromosomalnej teorii dziedziczności i genetyki populacyjnej do badania problemów epistemologicznych. Proces ten rozpoczął się od artykułu opublikowanego w 1941 roku przez słynnego Austriaka. etolog K. Lorenz „Kantowska koncepcja apriorii w świetle współczesnej biologii”, w której przedstawił szereg przekonujących argumentów na rzecz istnienia u zwierząt i człowieka wiedzy wrodzonej, której materialną podstawą jest organizacja ośrodkowego układu nerwowego system. Ta wrodzona wiedza nie jest czymś nieistotnym wobec rzeczywistości, lecz cechą fenotypową podlegającą działaniu mechanizmów doboru naturalnego.

Po raz pierwszy termin „E. mi." ukazał się dopiero w 1974 roku w artykule Amera. psycholog i filozof D. Campbell, oddany filozofii K. Poppera. Rozwijając podejście epistemologiczne Lorenza, Campbell zaproponował uznanie wiedzy nie jako cechy fenotypowej, ale jako procesu, który tę cechę kształtuje. Poznanie prowadzi do bardziej odpowiednich zachowań i zwiększa zdolność przystosowania się żywego organizmu do środowiska (w tym społeczno-kulturowego, jeśli mówimy o osobie). Nieco później ten nowy ewolucyjny pogląd na poznanie udało się zintegrować z modelami teorii informacji. Otworzyło to możliwość powiązania ewolucji biologicznej z ewolucją systemu poznawczego organizmów żywych, z ewolucją ich zdolności do wydobywania, przetwarzania i przechowywania informacji poznawczej.

W latach 80 Wydaje się, że w przypadku E. w końcu nabrały kształtu dwa różne programy badawcze. Pierwszy program – badanie ewolucji mechanizmów poznawczych – opiera się na założeniu, że dla epistemologii wyjątkowo interesujące jest badanie systemu poznawczego istot żywych, a zwłaszcza zdolności poznawczych człowieka, które ewoluują w drodze doboru naturalnego. Program ten (czasami nazywany bioepistemologią) rozszerza biologiczną teorię ewolucji na fizyczne substraty aktywności poznawczej i bada poznanie jako adaptację biologiczną, która zapewnia wzrost sprawności reprodukcyjnej (Lorenz, Campbell, R. Riedl, G. Vollmer i in.). . Drugi program, badanie ewolucji teorii naukowych, ma na celu stworzenie ogólnej teorii rozwoju, która obejmowałaby ewolucję biologiczną, indywidualne uczenie się, zmiany kulturowe i postęp naukowy jako przypadki szczególne. Program ten w szerokim zakresie wykorzystuje metafory, analogie i modele z biologii ewolucyjnej i bada wiedzę jako główny produkt ewolucji (Popper, S. Toulmin, D. Hull itp.). W ostatnich dekadach XX w. e. e. szybko staje się obszarem badań interdyscyplinarnych, w których coraz częściej wykorzystuje się nie tylko biologię ewolucyjną, ale także teorie koewolucji genów i kultur, kognitywistykę, modelowanie komputerowe itp.

50. Socjobiologia i etyka ewolucyjna – podstawowe pojęcia i podejścia.

Socjobiologia (od socjo- i biologii) jest nauką interdyscyplinarną powstałą na styku kilku dyscyplin naukowych. Socjobiologia próbuje wyjaśnić zachowanie istot żywych za pomocą zestawu pewnych zalet, które rozwinęły się w procesie ewolucji. Nauka ta jest często postrzegana jako odgałęzienie biologii i socjologii. Jednocześnie dziedzina badań socjobiologii przecina się z badaniami teorii ewolucji, zoologią, genetyką, archeologią i innymi dyscyplinami. W obszarze dyscyplin społecznych socjobiologia jest bliska psychologii ewolucyjnej i wykorzystuje narzędzia teorii behawioralnej.

W zmodyfikowanej formie współczesne biologiczne teorie moralności akceptują wszystkie postulaty klasycznego ewolucjonizmu, z których głównym jest to, że ludzkość w swojej formacji przeszła przez selekcję grupową pod kątem moralności, w szczególności altruizmu. W XX wieku Dzięki osiągnięciom genetyki i etologii ewolucyjnej wysunięto szereg idei i koncepcji, które umożliwiły ukazanie uwarunkowań biologicznych, ewolucyjnej predestynacji zachowań człowieka, w tym moralności. O ile klasyczna etyka ewolucyjna (G. Spencer, K. Kessler, P.A. Kropotkin, J. Huxley i in.) mówiła o jakości wybieranych w procesie ewolucji jednostek lub grup niezbędnych do przetrwania lub reprodukcji, o etologię (C.O. Whitman, K. Lorenz, N. Tinbergen i in.), opierając się na genetycznym określeniu zachowań zwierząt i ludzi, dąży do dokładnego, szczegółowego badania psychofizjologicznych mechanizmów zachowania, a następnie do socjobiologii (E. Wilson, M. Ruse, V.P. Efroimson, itp.) próbowano odkryć specyficzne genetyczne mechanizmy zachowania.

Mechanizmy wyjaśniające proces doboru ewolucyjnego wyrażają się w kilku koncepcjach.

Według klasycznej teorii ewolucji mechanizmy adaptacji skupiają się na przetrwaniu jednostki, a nie gatunku; Kiedy jednostka jest w stanie przetrwać, gatunek jako całość na tym zyskuje. Jednak koncepcja indywidualnej zdolności adaptacyjnej była słabo zgodna z wielokrotnie obserwowanymi faktami dotyczącymi pomocy, a nawet pomocy ofiarnej, u zwierząt. Niektórzy ewolucjoniści zaczęli postrzegać wzajemną pomoc jako rzeczywisty czynnik ewolucji. Rosyjski myśliciel P.A. Kropotkin (1842-1921), zupełnie w duchu klasycznego ewolucjonizmu, za główny czynnik ewolucji uważał wzajemną pomoc: „Towarzyska strona życia zwierzęcego odgrywa w życiu przyrody znacznie większą rolę niż wzajemna eksterminacja... Wzajemna pomoc jest dominującym czynnikiem natury.”

Według U.D. Hamiltona (1936-2000) zdolność adaptacyjna jednostki z pewnością ma miejsce, ale jest ona podporządkowana zdolnościom adaptacyjnym bliskich, tj. skumulowana zdolność przystosowania się, do czego dąży dobór naturalny. Ta zdolność adaptacyjna nie wynika z przetrwania jednostki, ale z zachowania odpowiedniego zestawu genów, których nosicielem jest grupa krewnych. Niektóre jednostki poświęcają się dla dobra swoich krewnych, ponieważ połowa ich zestawu genów zawarta jest w braciach i siostrach, jedna czwarta w braciach i siostrach rodziców, a ósma w kuzynach. Rosyjski genetyk V.P. Efroimson (1908-1989) w swoim artykule „Rodowód altruizmu” mówi o doborze grupowym, kontynuując tradycje populacyjnej teorii ewolucji. Z punktu widzenia genetyki ewolucyjnej dochodzi do wniosku, że następuje selekcja pod kątem altruizmu: przeżywają te grupy, których jednostki mają strukturę genetyczną determinującą zachowania altruistyczne – pomaganie, bezinteresowność, poświęcenie. Koncepcja ta w pełni wpisuje się w ideę skumulowanej adaptacji, jednak nie odpowiada treści genetycznej teorii opartej na tej idei.

Ewolucyjne podejście do etyki jest bezpośrednio powiązane z ewolucyjną teorią naukową. W duchu naukowego ewolucjonizmu etyka ewolucyjna postrzega moralność jako moment rozwoju naturalnej (biologicznej) ewolucji, zakorzenionej w samej naturze człowieka. Na tej podstawie formułuje podstawową normatywną zasadę moralności: moralnie pozytywne jest to, co przyczynia się do życia w jego najpełniejszych przejawach.

Ewolucyjne podejście do etyki zostało rozwinięte przez angielskiego filozofa Herberta Spencera (1820-1903) jako zastosowanie bardziej ogólnej i syntetycznej metody ewolucyjnej do etyki. Równolegle ze Spencerem teorię ewolucji rozwinął i bardziej empirycznie uzasadnił Karol Darwin (1809-1882). Darwin specjalnie poświęcił dwa rozdziały swojego dwutomowego dzieła O pochodzeniu człowieka i doborze seksualnym zagadnieniom moralności i jej powstaniu (1871). Zapisy dotyczące naturalnych, biologicznych przesłanek moralności wywodzą się w nich z teorii ewolucji. W istocie Darwin nie odkrył niczego nowego w treści moralności. Proponował jednak naturalne uzasadnienie naukowe dla idei filozoficznych dotyczących moralności, przejęte z empiryzmu i sentymentalizmu etycznego - głównie D. Hume'a, A. Smitha. W faktycznej treści etycznej swojej koncepcji pochodzenia moralności nie wykracza poza granice wyznaczone przez tych myślicieli.

Etyka ewolucyjna na przestrzeni ponad półtora wieku przeszła kilka etapów, z których każdy wiązał się z pewnymi osiągnięciami biologii. To jest darwinizm społeczny – etyka i teoria społeczna oparta na darwinowskiej doktrynie doboru gatunków; etyka, skupiająca się na etologii – nauce o zachowaniu zwierząt, oraz socjobiologia – teoria etyczna i społeczna oparta na osiągnięciach w dziedzinie genetyki ewolucyjnej. Najważniejszą rzeczą, która łączy wszystkie biologiczne koncepcje moralności, stare i nowe, jest twierdzenie, że ludzkość w swoim rozwoju doświadczyła selekcji grupowej ze względu na moralność. Moralność powstaje na gruncie natury, a zdolności z góry określone przez naturę utrwalają się i rozwijają za pomocą mechanizmów społecznych (do których zalicza się zdolność uczenia się i reprodukcji).

Karla R. Poppera

Popper Karl Epistemologia ewolucyjna // Teoria ewolucji: ścieżki w przyszłość / wyd. przez J. W. Pollarda. Johna Wileya i. Synowie. Chichester i Nowy Jork, 1984, rozdz. 10, s. 239-255.
Nota autora: Artykuł ten opiera się na wykładzie wygłoszonym po konferencji Otwarte pytania w fizyce kwantowej w Bari we Włoszech, 7 maja 1983 r.

1. Wprowadzenie

Epistemologia to angielski termin oznaczający teorię wiedzy, przede wszystkim wiedzy naukowej. Jest to teoria próbująca wyjaśnić status nauki i jej rozwój. Donald Campbell nazwał moją epistemologię ewolucyjną, ponieważ postrzegam ją jako produkt ewolucji biologicznej, a mianowicie ewolucji darwinowskiej poprzez dobór naturalny.

Za główne problemy epistemologii ewolucyjnej uważam: ewolucję języka ludzkiego oraz rolę, jaką odegrał i nadal odgrywa w rozwoju ludzkiej wiedzy; pojęcia (idee) prawdy i fałszu; opisy stanów rzeczy i sposób, w jaki język wybiera stany rzeczy ze zbiorów faktów tworzących świat, czyli rzeczywistość.”

Sformułujmy to krótko i prosto w formie dwóch kolejnych tez.

Pierwsza teza. Specyficznie ludzka zdolność poznania, a także zdolność tworzenia wiedzy naukowej są wynikiem doboru naturalnego. Są one ściśle powiązane z ewolucją specyficznie ludzkiego języka.

Ta pierwsza teza jest niemal trywialna. Moja druga uwaga jest być może nieco mniej trywialna.

Druga teza. Ewolucja wiedzy naukowej to przede wszystkim ewolucja w kierunku konstruowania coraz lepszych teorii. To jest proces darwinowski. Teorie stają się lepiej dopasowane dzięki doborowi naturalnemu. Dostarczają nam coraz lepszych informacji o rzeczywistości. (Zbliżają się coraz bardziej do prawdy.) Wszystkie organizmy rozwiązują problemy: problemy rodzą się wraz z pojawieniem się życia.

Zawsze stajemy przed problemami praktycznymi, a czasami z nich wynikają problemy teoretyczne, ponieważ próbując rozwiązać niektóre z naszych problemów, budujemy pewne teorie. W nauce teorie te są wysoce konkurencyjne. Omawiamy je krytycznie; sprawdzamy je i wyeliminować te, które według nas gorzej radzą sobie z rozwiązywaniem naszych problemów, tak że tylko najlepsze i najlepiej dopasowane teorie przetrwają tę walkę. W ten sposób rozwija się nauka.

Jednak nawet najlepsze teorie są zawsze naszym własnym wynalazkiem. Są pełne błędów. Testując nasze teorie, robimy to: staramy się znaleźć błędy, które są ukryte w naszych teoriach. Innymi słowy, staramy się znaleźć słabe punkty naszych teorii, ich punkty krytyczne. To jest metoda krytyczna.

Proces krytycznej recenzji często wymaga dużej kreatywności.

Ewolucję teorii możemy podsumować za pomocą następującego diagramu:

P 1 -> TT -> JEJ -> R 2 .

Problem ( P 1) rodzi próby jego rozwiązania za pomocą teorii próbnych ( TT). Teorie te przechodzą krytyczny proces eliminacji błędów. JEJ. Zidentyfikowane przez nas błędy powodują nowe problemy. R 2. Dystans pomiędzy starym a nowym problemem jest często bardzo duży: wskazuje na poczyniony postęp.

Jest oczywiste, że ten pogląd na postęp nauki bardzo przypomina pogląd Darwina na dobór naturalny poprzez eliminację tego, co nieprzystosowane – błędów w ewolucji życia, błędów w próbach dostosowanie, co jest procesem prób i błędów. Nauka działa w ten sam sposób – poprzez próby (tworzenie teorii) i eliminowanie błędów.

Można powiedzieć: od ameby do Einsteina jest tylko jeden krok. Obydwa działają metodą domniemanej próby ( TT) i rozwiązywanie problemów ( JEJ). Jaka jest różnica między nimi?

Główną różnicą między amebą a Einsteinem nie jest zdolność do tworzenia wstępnych teorii TT i w JEJ, czyli w sposobie eliminowania błędów.

Ameba nie jest świadoma procesu eliminacji błędów. Główne błędy ameby są eliminowane poprzez eliminację ameby: jest to dobór naturalny.

W przeciwieństwie do ameby Einstein dostrzega potrzebę JEJ: Krytykuje swoje teorie, poddając je surowym testom. (Einstein twierdził, że co kilka minut tworzył i odrzucał teorie.) Co pozwoliło Einsteinowi wyjść poza amebę? Odpowiedź na to pytanie stanowi główną, trzecią tezę niniejszego artykułu.

Trzecia teza. Tym, co pozwala naukowcowi takiemu jak Einstein wyjść poza amebę, jest posiadanie tego, co nazywam szczególnie ludzki język.

Chociaż teorie tworzone przez amebę stanowią część jej organizmu, Einstein mógł sformułować swoje teorie w języku; w razie potrzeby – w języku pisanym. W ten sposób był w stanie wyrzucić swoje teorie ze swojego ciała. To dało mu możliwość przyjrzenia się swojej teorii według obiektu, spójrz na nią krytycznie, zadając sobie pytanie, czy może to rozwiązać jego problem i czy może to być prawda, i ostatecznie go eliminując, jeśli okaże się, że nie wytrzymuje krytyki.

Aby rozwiązać tego rodzaju problemy, można używać tylko specyficznie ludzkiego języka.

Te trzy tezy razem wzięte stanowią podstawę mojej epistemologii ewolucyjnej.

2. Tradycyjna teoria poznania

Jakie jest zwyczajowe podejście do teorii wiedzy, do epistemologii? Jest to zupełnie odmienne od mojego podejścia ewolucyjnego, które opisałem w części 1. Wymaga tego podejście konwencjonalne wymawianie się(uzasadnianie) teorii poprzez obserwacje. Odrzucam oba elementy tego podejścia.

Podejście to zwykle zaczyna się od pytania „Skąd wiemy?”, które zwykle jest rozumiane w tym samym sensie, co pytanie „Jaki rodzaj percepcji lub obserwacji jest podstawą naszych twierdzeń?” Innymi słowy, podejście to dotyczy uzasadniania naszych twierdzeń (w preferowanej przeze mnie terminologii, naszych teoriach) i szuka tego uzasadnienia w naszych spostrzeżeniach i obserwacjach. To podejście epistemologiczne można nazwać obserwację .

Obserwacja zakłada, że ​​źródłem naszej wiedzy są nasze zmysły lub nasze zmysły; że „dano nam” pewne tak zwane „dane zmysłowe” (dane zmysłowe to coś, co przekazują nam nasze zmysły) lub pewne spostrzeżenia, i że nasza wiedza jest wynikiem lub podsumowaniem tych danych zmysłowych, czyli naszej wiedzy spostrzeżeń lub otrzymanych informacji. Miejscem, w którym te dane zmysłowe są łączone lub przyswajane, jest oczywiście głowa pokazana na ryc. 1.

Jeśli spojrzysz na ten obraz, stanie się jasne, dlaczego lubię nazywać obserwację „teorią umysłu”.

Teorię tę można przedstawić następująco. Dane zmysłowe dopływają do wanny przez siedem dobrze znanych otworów – dwoje oczu, dwoje uszu, jeden nos z dwoma nozdrzami i usta, a także przez skórę – narząd dotyku. W wannie ulegają one asymilacji, a dokładniej – połączeniu, powiązaniu ze sobą i sklasyfikowaniu. A następnie z tych danych, które są wielokrotnie powtarzane, otrzymujemy – poprzez powtarzanie, skojarzenie, uogólnianie i indukcję – nasze teorie naukowe.

Teoria wiadra, czyli obserwacja, jest standardową teorią wiedzy od Arystotelesa do niektórych moich współczesnych, takich jak Bertrand Russell, wielki ewolucjonista J. B. S. Haldane czy Rudolf Carnap.

Tę teorię podziela pierwsza osoba, którą spotykasz.

Pierwsza osoba, którą spotkasz, może to sformułować bardzo krótko: „Skąd mam wiedzieć? Ponieważ miałem oczy otwarte, widziałem, słyszałem”. Carnap identyfikuje również pytanie „Skąd mam wiedzieć?” z pytaniem „Jakie spostrzeżenia lub obserwacje są źródłem mojej wiedzy?”

Te proste pytania i odpowiedzi pierwszej osoby, którą spotykasz, dają oczywiście dość dokładny obraz sytuacji z jej punktu widzenia. Nie jest to jednak stanowisko, które można wznieść na wyższy poziom i przekształcić w teorię wiedzy, którą można traktować poważnie.

Zanim przejdę do krytyki teorii wiadra ludzkiej świadomości, chcę zauważyć, że zastrzeżenia do niej sięgają czasów starożytnej Grecji (Heraklit, Ksenofanes, Parmenides). Kant doskonale rozumiał ten problem: zwrócił szczególną uwagę na różnicę pomiędzy wiedzą uzyskaną niezależnie od obserwacji, czyli wiedzą aprioryczną, a wiedzą uzyskaną w wyniku obserwacji, czyli wiedzą a posteriori. Pomysł, że możemy posiadać wiedzę aprioryczną, zszokował wiele osób. Wielki etolog i epistemolog ewolucyjny Konrad Lorenz zasugerował, że Kantowska wiedza aprioryczna może być wiedzą, która w pewnym momencie – wiele tysięcy lub milionów lat temu – została początkowo nabyta a posteriori (Lorenz, 1941), a następnie utrwalona genetycznie przez dobór naturalny. Jednakże w książce napisanej w latach 1930–1932. i dotychczas publikowany wyłącznie w języku niemieckim – „Die beiden Grundprobleme der Erkenntnistheorie” (Popper, 1979; do tej książki odniósł się Donald Campbell, określając moją epistemologię jako „ewolucyjną”), zasugerowałem, że wiedza aprioryczna nigdy nie jest a posteriori i że z historycznego i genetycznego punktu widzenia cała nasza wiedza jest taka wynalazek(wynalezienie) zwierząt, a zatem apriorycznie od chwili ich pojawienia się (choć oczywiście nie jest to aprioryczne prawdziwe w sensie Kanta). Zdobyta w ten sposób wiedza dostosowuje się do środowiska poprzez dobór naturalny: pozornie wiedza a posteriori jest zawsze wynikiem eliminacja słabo dostosowane a priori wymyślone hipotezy lub adaptacje. Innymi słowy, cała wiedza jest rezultatem próbki(wynalazki) i rozwiązywanie problemów- słabo przystosowane wynalazki aprioryczne.

Zatem metodą prób i błędów aktywnie uzyskujemy informacje o otaczającym nas środowisku.

3. Krytyka tradycyjnej teorii poznania

Mój czwarta teza(którego uczę i głoszę od ponad 60 lat):

Każdy aspekt justyfikacjonistycznej i obserwacyjnej filozofii wiedzy jest błędny:
1. Dane zmysłowe i podobne doświadczenia nie istnieją.
2. Nie ma stowarzyszeń.
3. Nie ma indukcji poprzez powtórzenie lub uogólnienie.
4. Nasze postrzeganie może nas oszukać.
5. Obserwacja, czyli teoria wiadra, to teoria, która stwierdza, że ​​wiedza może napływać do wiadra z zewnątrz poprzez nasze zmysły. Tak naprawdę my, organizmy, jesteśmy niezwykle aktywni w zdobywaniu wiedzy – być może nawet bardziej aktywni niż w zdobywaniu pożywienia. Informacje nie napływają do nas z otoczenia. To my eksplorujemy otoczenie i aktywnie wysysamy z niego informacje, a także pożywienie. A ludzie są nie tylko aktywni, ale czasami także krytyczni.

Słynny eksperyment obalający teorię wiadra, a zwłaszcza teorię danych zmysłowych, przeprowadzili Held i Hein w 1963 roku. Opisano go w książce, którą napisałem wraz z Sir Johnem Ecclesem (Popper i Eccles, 1977). To eksperyment z kociętami aktywnymi i pasywnymi. Obydwa kocięta są ze sobą powiązane tak, że aktywny kotek popycha biernego w wózku w tym samym środowisku, w którym się porusza. W rezultacie pasywny kociak, charakteryzujący się bardzo wysokim stopniem bliskości, odbiera takie same wrażenia, jak aktywny kociak. Jednak kolejne badania wykazały, że aktywny kociak nauczył się wiele, natomiast pasywny kociak nie nauczył się niczego.

Obrońcy obserwacyjnej teorii wiedzy mogliby odpowiedzieć na tę krytykę, że istnieje również zmysł kinestetyczny, sens naszego ruchu, i że brak kinestetycznych danych sensorycznych na wejściu zmysłów biernego kociaka może wyjaśnić – w ramach teoria obserwacyjna – dlaczego niczego się nie nauczyła. Obserwator mógłby powiedzieć, że ten eksperyment po prostu pokazuje, że percepcje wzrokowe i słuchowe mogą być przydatne tylko wtedy, gdy są powiązane z percepcjami kinestetycznymi.

Aby moje odrzucenie obserwacji, teorii wiadra czy teorii danych zmysłowych było niezależne od jakichkolwiek tego rodzaju zarzutów, sformułowam teraz argument, który uważam za decydujący. Argument ten jest specyficzny dla mojej ewolucyjnej teorii poznania.

Można go sformułować w następujący sposób. Pomysł, że teorie są podsumowaniami danych zmysłowych, spostrzeżeń lub obserwacji, nie może być prawdą z następujących powodów.

Z ewolucyjnego punktu widzenia teorie (jak cała wiedza w ogóle) są częścią naszych wysiłków adaptacje, adaptacje dla środowiska. Takie próby są jak oczekiwania i oczekiwania. Taka jest ich funkcja: biologiczną funkcją wszelkiej wiedzy jest próba przewidywania tego, co wydarzy się w otaczającym nas środowisku. Jednakże nasze narządy zmysłów, takie jak oczy, są również środkami adaptacyjnymi. Z tego punktu widzenia są to teorie: organizmy zwierzęce wynalazły oczy i udoskonaliły je w każdym szczególe jako przewidywanie, czyli teoria, że ​​światło w widzialnym zakresie fal elektromagnetycznych będzie przydatne do wydobywania informacji z otoczenia, do wysysania informacji z otoczenia, co można interpretować jako wskaźnik państwośrodowiska – zarówno długoterminowego, jak i krótkoterminowego.

Jednocześnie jest oczywiste, że nasz narządy uczucia są logicznie pierwotne w stosunku do naszych zmysłów dane, którego istnienie zakłada obserwacja - mimo że mogłoby zachodzić między nimi sprzężenie zwrotne (jeśli rzeczywiście istniały dane zmysłowe), tak samo jak możliwe jest sprzężenie zwrotne między naszymi spostrzeżeniami a zmysłami.

Dlatego niemożliwe jest, aby wszystkie teorie lub konstrukcje o charakterze teoretycznym powstały w wyniku indukcji, czyli uogólnienia wyimaginowanych „danych” zmysłowych, pozornie „danych” przepływu informacji z naszych spostrzeżeń lub obserwacji, ponieważ narządy zmysłów, które wysysają informacje ze środowiska mają charakter genetyczny, logicznie rzecz biorąc, pierwotny w stosunku do informacji.

Myślę, że ten argument jest decydujący i prowadzi do nowego spojrzenia na życie.

4. Życie i zdobywanie wiedzy

Życie charakteryzuje się zazwyczaj następującymi właściwościami lub funkcjami, które w dużej mierze są od siebie zależne:

1. Rozmnażanie i dziedziczność.
2. Wzrost.
3. Wchłanianie i przyswajanie pokarmu.
4. Wrażliwość na bodźce i bodźce.
Myślę, że tę czwartą funkcję można opisać także w inny sposób:
a) Rozwiązywanie problemów (problemów, które mogą wynikać ze środowiska zewnętrznego lub wewnętrznego stanu organizmu). Wszystkie organizmy rozwiązują problemy.
b) Aktywna eksploracja otoczenia, często wspomagana przypadkowymi ruchami eksperymentalnymi. (Nawet rośliny badają swoje środowisko).
5. Konstruowanie teorii na temat środowiska w postaci narządów fizycznych lub innych zmian anatomicznych, nowych zachowań lub zmian w istniejących zachowaniach.

Wszystkie te funkcje są generowane przez sam organizm. To jest bardzo ważne. Wszystkie są działaniami organizmu. Nie są to reakcje na środowisko.

Można to również sformułować w następujący sposób. To organizm i stan, w jakim się znajduje, określa, wybiera lub selekcjonuje, jakie rodzaje zmian środowiskowych mogą być dla niego „istotne”, aby mógł „reagować” na nie jako „bodźce”.

Zwykle mówimy o bodźcu, który wywołuje reakcję i zwykle mamy na myśli to, że w środowisku pojawia się najpierw bodziec, który wywołuje reakcję w organizmie. Prowadzi to do błędnej interpretacji, wedle której bodziec to pewna informacja napływająca do organizmu z zewnątrz i że w ogóle bodziec jest pierwotny: jest to przyczyna poprzedzająca reakcję, czyli skutek.

Uważam, że to wszystko jest zasadniczo błędne.

Błędność tej koncepcji wiąże się z tradycyjnym modelem przyczynowości fizycznej, który nie sprawdza się w odniesieniu do organizmów, a nawet w odniesieniu do samochodów czy radia, czy ogólnie w odniesieniu do urządzeń, które mają dostęp do jakiegoś źródła energii, którą mogą wydawać na różne sposoby i w różnych ilościach.

Nawet samochód lub radio są zabrane- zgodnie ze swoim stanem wewnętrznym - te bodźce, na które reagują. Jeśli hamulce nie zostaną zwolnione, pojazd może nie reagować prawidłowo na pedał przyspieszenia. A odbiornik radiowy nie da się uwieść najpiękniejszej symfonii, jeśli nie zostanie dostrojony do pożądanej długości fali.

To samo tyczy się organizmów, tym bardziej, że muszą one same się konfigurować i programować. Dostraja je na przykład struktura genów, jakiś hormon, brak pożywienia, ciekawość czy nadzieja nauczenia się czegoś ciekawego. Jest to mocny argument przeciwko kubełkowej teorii świadomości, często formułowanej w następujący sposób: „W intelekcie nie ma nic, czego by wcześniej nie było w zmysłach”, po łacinie: „Nihil est in intellectu quid non antea fuerat in sensu. ” Oto motto obserwacji, teoria świadomości wiadra. Niewiele osób zna jego historię. Wracamy do pogardliwej uwagi antyobserwacjonisty Parmenidesa, który powiedział coś w tym stylu: „W umysłach błądzących nie ma nic (południe plaktonowe w zachowanym tekście Parmenidesa; południe planktonowe musi być – zob. Diels und Kranz, 1960). ) tych ludzi, z wyjątkiem tego, co już było w ich zmysłach poliplanktusa” (patrz moja książka – Popper K. Conjectures and Refutations, począwszy od trzeciego wydania z 1969 r., Addenda, Sekcja 8, punkt 7, s. 410-413). Myślę, że być może Protagoras odpowiedział na ten atak Parmenidesa, zamieniając jego kpinę w dumne motto obserwacji.

5. Język

Powyższe rozważania pokazują nam znaczenie aktywnego, odkrywczego zachowania u zwierząt i ludzi. Zrozumienie tego jest bardzo ważne nie tylko dla epistemologii ewolucyjnej, ale także dla teorii ewolucji w ogóle. Teraz jednak muszę przejść do centralnego punktu epistemologii ewolucyjnej – ewolucyjnej teorii języka ludzkiego.

Najważniejszy wkład, jaki znam w ewolucyjną teorię języka, kryje się w krótkim artykule napisanym w 1918 roku przez mojego byłego nauczyciela Karla Buhlera (1918). W artykule, któremu współcześni badacze lingwistyki poświęcają zbyt mało uwagi, Bühler identyfikuje trzy etapy rozwoju języka. Na każdym z tych etapów język ma określone zadanie, określoną funkcję biologiczną. Najniższy etap to taki, w którym jedyną biologiczną funkcją języka jest funkcja ekspresyjna – zewnętrzna wyrażenie wewnętrzny stan ciała, być może za pomocą pewnych dźwięków lub gestów.

Prawdopodobnie funkcja ekspresyjna pozostała jedyny funkcji języka przez stosunkowo krótki czas. Bardzo szybko inne zwierzęta (tego samego lub innego gatunku) zwróciły na to uwagę wyrażenia stan wewnętrzny i dostosowali się do nich: odkryli, jak wyssać z nich informacje, jak włączyć je do mieszanki bodźców w swoim otoczeniu, na które mogliby zareagować na swoją korzyść. Mówiąc dokładniej, mogliby użyć tego wyrażenia jako ostrzeżenia przed zbliżającym się niebezpieczeństwem. Na przykład ryk lwa, który jest wyrażanie siebie stan wewnętrzny lwa może zostać wykorzystany jako ostrzeżenie przez potencjalną ofiarę lwa. Albo konkretny krzyk gęsi wyrażający strach może zostać zinterpretowany przez inne gęsi jako ostrzeżenie przed jastrzębiem, a inny jako ostrzeżenie przed lisem. Zatem, wyrażenia stan wewnętrzny zwierząt mógł początek u zwierzęcia, które je postrzega lub reaguje, jest to typowa, wcześniej uformowana reakcja. Odpowiadające zwierzę postrzega to wyrażenie jako sygnał, Jak podpisać wywołując konkretną reakcję. W ten sposób zwierzę wchodzi komunikacja, w komunikacji z innym zwierzęciem wyrażającym swój stan wewnętrzny.

Na tym etapie pierwotna funkcja wyrazowa uległa zmianie. A to, co pierwotnie było zewnętrznym znakiem lub symptomem, chociaż wyrażało wewnętrzny stan zwierzęcia, nabrało funkcji sygnalizacyjnej, czyli wyzwalającej. Może być teraz używany przez zwierzę wyrażające swój stan wewnętrzny jako sygnał i zmieniając w ten sposób jego funkcję biologiczną z ekspresji na sygnalizację, nawet na sygnalizację świadomą.

Jak dotąd mieliśmy dwa poziomy ewolucyjne: pierwsza to czysta ekspresja I drugi- wyrażenie, które ma tendencję do stawania się sygnał, ponieważ istnieją postrzegające zwierzęta, które na to reagują, to znaczy reagują na to jako sygnał w rezultacie otrzymaliśmy komunikacja.

Trzeci Poziom ewolucyjny Bühlera to poziom ludzkiego języka. Według Bühlera język ludzki i tylko język ludzki wprowadza do funkcji języka coś rewolucyjnego: może opisać, może opisywać stan rzeczy lub sytuację. Takim opisem może być opis stanu rzeczy w chwili obecnej, w chwili, gdy ten stan rzeczy jest opisywany, np. „wchodzą nasi przyjaciele”; lub opis stanu rzeczy nie mającego nic wspólnego z teraźniejszością, np. „mój szwagier zmarł 13 lat temu”; lub wreszcie opis stanu rzeczy, który być może nigdy nie miał miejsca i nigdy nie będzie miał miejsca, np. „za tą górą jest inna góra – wykonana z czystego złota”.

Bühler nazywa zdolność języka ludzkiego do opisu możliwych lub rzeczywistych stanów rzeczy „ funkcja opisowa (reprezentatywna).(Darstellungsfunktion)” języka ludzkiego. I słusznie podkreśla jego największe znaczenie. Bühler pokazuje, że język nigdy nie traci swojej funkcji ekspresyjnej. Nawet w możliwie pozbawionym emocji opisie coś z niego pozostaje. Podobnie język nigdy nie traci swojej funkcji sygnalizacyjnej ani komunikacyjnej. Nawet nieciekawa (i niepoprawna) równość matematyczna, taka jak 10 5 = 1000000, może wywołać u matematyka chęć jej poprawienia, to znaczy wywołać u niego reakcję, a nawet gniew.

Jednocześnie ani wyrazistość, ani charakter symboliczny – zdolność wyrażeń językowych do pełnienia roli sygnałów wywołujących reakcję – nie są specyficzne dla języka ludzkiego; Nie jest też charakterystyczne dla niego to, że służy do komunikacji pomiędzy pewną zbiorowością organizmów. Specyficzne dla ludzkiego języka charakter opisowy. A to coś nowego i prawdziwie rewolucyjnego: język ludzki może przekazywać informacje o stanach rzeczy, o sytuacjach, które mogą, ale nie muszą wystąpić, lub mogą mieć znaczenie biologiczne lub nie. Może nawet nie istnieć.

Prawie wszyscy lingwiści zaniedbują prosty i niezwykle ważny wkład Bühlera. Nadal argumentują tak, jak gdyby istotą języka ludzkiego było wyrażanie siebie lub jak gdyby słowa takie jak „komunikacja”, „język migowy” czy „język symboliczny” wystarczająco charakteryzowały język ludzki. (Ale znaków i symboli używają także inne zwierzęta.)

Bühler oczywiście nigdy nie twierdził, że język ludzki nie pełni innych funkcji niż te przez niego opisane: językiem można pytać, błagać, przekonywać. Można go używać do składania zamówień lub porad. Można go używać do obrażania ludzi, ranienia ich, straszenia. Można go także używać, aby pocieszać ludzi, sprawić, że poczują się spokojni i poczują się kochani. Jednakże na poziomie ludzkim podstawą wszystkich tych zastosowań języka może być jedynie język opisowy.

6. Jak rozwinęła się funkcja opisowa języka?

Łatwo zobaczyć, jak rozwinęła się funkcja sygnalizacyjna języka po tym, jak otrzymał on funkcję ekspresyjną. Bardzo trudno jest jednak zrozumieć, w jaki sposób funkcja opisowa mogłaby rozwinąć się z funkcji sygnalizacyjnej. Jednocześnie należy uznać, że funkcja sygnalizacyjna może być zbliżona do funkcji opisowej. Jedno charakterystyczne okrzyk alarmowy gęsi może oznaczać „jastrząb!”, a drugie „lis!”, co pod wieloma względami jest bardzo zbliżone do opisowej wypowiedzi „Jastrząb leci! Ukryj się!” lub „Start! Lis się zbliża!” Jednakże istnieją zasadnicze różnice pomiędzy tymi opisowymi wezwaniami alarmowymi a ludzkim językiem opisowym. Różnice te sprawiają, że trudno uwierzyć, że opisowe języki ludzkie wyewoluowały z wezwań alarmowych i innych sygnałów, takich jak okrzyk bojowy.

Należy również zauważyć, że język tańca pszczół jest pod wieloma względami podobny do opisowego użycia języka przez ludzi. Poprzez swój taniec pszczoły mogą przekazać informację o kierunku i odległości od ula do miejsca, w którym można znaleźć pożywienie, a także o naturze tego pożywienia.

Istnieje jednak jedna niezwykle istotna różnica między biologicznymi sytuacjami języka pszczół i języka ludzkiego: informacja opisowa przekazywana przez tańczącą pszczołę stanowi część sygnału kierowanego do innych pszczół; jego główną funkcją jest zachęcanie innych pszczół do podejmowania działań przydatnych tu i teraz; przekazywane informacje są ściśle powiązane z aktualną sytuacją biologiczną.

Z kolei informacje przekazywane ludzkim językiem mogą w danym momencie nie być przydatne. Może się nie przydać w ogóle lub przydać dopiero po wielu latach i w zupełnie innej sytuacji.

Istnieje również możliwość użycia ludzkiego języka elementem gry, co tak bardzo różni się od okrzyków wojennych, wezwań godowych czy języka pszczół. Doborem naturalnym można wytłumaczyć sytuację, gdy system okrzyków bojowych stanie się bogatszy i bardziej zróżnicowany, jednak w tym przypadku należy się spodziewać, że stanie się on sztywniejszy. Wydaje się jednak, że język ludzki rozwinął się w sposób, który łączył ogromny wzrost zróżnicowania z jeszcze większym wzrostem liczby stopnie swobody(co można tu rozumieć zarówno w sensie potocznym, jak i matematycznym lub fizycznym).

Wszystko to stanie się jasne, jeśli przyjrzymy się jednemu z najstarszych zastosowań języka ludzkiego: opowiadaniu historii i tworzeniu mitów religijnych. Obydwa te zastosowania mają wyraźnie istotne funkcje biologiczne. Jednak funkcje te są dość dalekie od pilności sytuacyjnej i sztywności okrzyków bojowych.

Nasza trudność polega właśnie na sztywności tych sygnałów biologicznych (jak możemy je nazwać): trudno sobie wyobrazić, że ewolucja sygnałów biologicznych mogłaby doprowadzić do powstania języka ludzkiego z jego zdolnością do bełkotu, różnorodnością jego zastosowań i zabawnym nastrojem z jednej strony, a jego najważniejszymi funkcjami biologicznymi, takimi jak funkcja zdobywania nowej wiedzy z drugiej strony, na przykład odkrycie użycia ognia.

Możliwe są jednak pewne wyjścia z tego impasu, nawet jeśli są to hipotezy czysto spekulacyjne. To, co teraz powiem, to tylko spekulacja, ale może wskazywać, co mogło mieć miejsce w trakcie rozwoju ludzkiego języka.

Zabawność młodych zwierząt, zwłaszcza ssaki, na które pragnę zwrócić szczególną uwagę, rodzi ogromne problemy i tej ważnej tematyce poświęcono wiele znakomitych książek (patrz np. Baldwin (1895), Eigen und Winkler (1975), Groos ( 1896), Hochkeppel (1973), Lorenz (1973, 1977) i Morgan (1908)). Temat jest zbyt obszerny i ważny, aby go tu szczegółowo omawiać. Zasugeruję jedynie, że może to być klucz do rozwoju wolności i ludzkiego języka, odniosę się jedynie do niektórych najnowszych odkryć ukazujących twórczy charakter zabawy młodych zwierząt i jej znaczenie dla nowych odkryć. U Menzela (1965) możemy przeczytać np. o małpach japońskich: „To zwykle nie dorosłe, lecz młode zwierzęta inicjują procesy adaptacji grupowej i zmiany „prokulturowe” w stosunkowo złożonych zachowaniach, jak np. obszarze, nabycie nowych nawyków żywieniowych lub nowych sposobów zdobywania pożywienia…” (patrz także Frisch (1959), Itani (1958), Kawamura (1959) i Miyadi (1964)).

Proponuję, aby podstawowy aparat fonetyczny ludzkiego języka nie wynikał z zamkniętego systemu okrzyków alarmowych, okrzyków wojennych i tym podobnych (które muszą być sztywne i można je utrwalić genetycznie), ale z żartobliwej pogawędki matek z dziećmi lub z komunikacji w stadka dzieci oraz, że Opisowa funkcja języka ludzkiego – jego wykorzystanie do opisu stanu rzeczy w otoczeniu – może wynikać z zabaw, w których dzieci udają kogoś (zabawy w udawanie), tzw. „zabaw w udawanie”. , czyli „zabawy naśladowcze”, a zwłaszcza zabawy dzieci żartobliwie naśladujące zachowania dorosłych.

Takie zabawy naśladowcze są powszechne wśród wielu ssaków i obejmują zabawne walki, zabawne okrzyki bojowe, zabawne wołanie o pomoc i zabawne rozkazy naśladujące niektórych dorosłych. (Może to prowadzić do nadania im imion, być może nazw mających charakter opisowy).

Odgrywaniu ról mogą towarzyszyć nieartykułowane dźwięki i rozmowy, co może powodować powstawanie potrzebować w czymś w rodzaju komentarza opisowego lub wyjaśniającego. W ten sposób może się rozwijać potrzebować w opowiadaniu historii w sytuacjach, w których opisowy charakter opowieści jest od początku jasny. I tak język ludzki mógł zostać wynaleziony po raz pierwszy przez dzieci bawiące się lub odgrywające role, być może jako tajny język grupowy (dzieci nadal czasami wymyślają takie języki). Następnie mogły zostać przejęte od nich przez matki (jak wynalazki młodych japońskich małp, patrz wcześniej), a dopiero później, po modyfikacjach, przez dorosłe samce. (Nadal istnieją języki, które zachowują formy gramatyczne wskazujące płeć mówiącego.) Oraz z opowiadania historii i opisów stanów rzeczy – lub jako część – mogły ewoluować wyjaśniająca opowieść-mit, a następnie teoria wyjaśniająca sformułowana w języku.

Potrzebować w opisowej historii i być może w przepowiedni, ze swoim ogromnym znaczeniem biologicznym, mogłoby z czasem utrwalić się genetycznie. Ogromna przewaga, zwłaszcza w czasie wojny, jaką zapewnia obecność języka opisowego, stwarza nowe naciski selekcyjne, co może wyjaśniać niezwykle szybki rozwój ludzkiego mózgu.

Szkoda, że ​​to spekulatywne założenie prawdopodobnie nigdy nie stanie się rzeczywistością sprawdzalny. (Nawet gdybyśmy mogli nakłonić małe japońskie małpy do robienia wszystkich rzeczy, o których właśnie mówiłem, nie byłoby to uważane za test). Jednak nawet bez tego ma tę zaletę, że opowiada nam wyjaśniającą historię o tym, jak mógł W ten sposób mógłby powstać elastyczny i opisowy język ludzki – język opisowy, otwarty od samego początku, zdolny do niemal nieskończonego rozwoju, pobudzający wyobraźnię i prowadzący do baśni, mitów, teorii wyjaśniających, a ostatecznie do „kultury”.

Czuję, że warto w tym miejscu zwrócić uwagę na historię Helen Keller (por. Popper i Eccles, 1977): jest to jeden z najciekawszych przypadków ukazujących wrodzoną potrzebę dziecka do aktywnego przyswajania ludzkiego języka i jego humanizującego wpływu. Można przypuszczać, że potrzeba ta jest zakodowana w DNA wraz z wieloma innymi predyspozycjami.

7. Od ameby do Einsteina

Zwierzęta, a nawet rośliny zdobywają wiedzę metodą prób i błędów, a dokładniej metodą testowania pewnych aktywnych ruchów, pewnych wynalazków apriorycznych i eliminowania tych „nieodpowiednich”, źle przystosowanych. Odnosi się to do ameby (patrz Jennings, 1906) i dotyczy to Einsteina. Jaka jest główna różnica między nimi?

Myślę, że radzą sobie z błędami inaczej. W przypadku ameby każdy poważny błąd można wyeliminować poprzez wyeliminowanie ameby. Najwyraźniej nie jest tak w przypadku Einsteina; wie, że będzie popełniał błędy i aktywnie ich szuka. Nie jest jednak zaskakujące, że większość ludzi odziedziczyła po amebie silną niechęć zarówno do popełniania błędów, jak i do przyznania się do nich! Są jednak wyjątki: niektórzy ludzie nie mają nic przeciwko popełnianiu błędów, jeśli tylko istnieje szansa na ich wykrycie i – w przypadku wykrycia błędu – rozpoczęcie wszystkiego od nowa. Einstein taki był, podobnie jak większość kreatywnych naukowców: w przeciwieństwie do innych organizmów, istoty ludzkie działają metodą prób i błędów. świadomie(chyba, że ​​stało się to dla nich drugą naturą). Wydaje się, że są dwa typy ludzi: ci, którzy są pod urokiem odziedziczonej niechęci do błędów i w związku z tym boją się ich i boją się do nich przyznać, oraz ci, którzy również chcieliby uniknąć błędów, ale wiedzą, że popełniamy je częściej często nie, kto odkrył (metodą prób i błędów), co może temu przeciwdziałać, aktywnie szukając własnych błędów. Ludzie pierwszego typu myślą dogmatycznie; ludzie drugiego typu to ludzie który nauczył się krytycznego myślenia. (Mówiąc „uczony” mam na myśli wyrażenie mojego założenia, że ​​różnica między obydwoma typami opiera się nie na dziedziczności, ale na uczeniu się.) Sformułuję teraz moją piątą tezę:

Piąta teza. W trakcie ewolucji człowieka niezbędnym warunkiem krytycznego myślenia była opisowa funkcja ludzkiego języka: to właśnie funkcja opisowa umożliwia krytyczne myślenie.

Tę ważną tezę można uzasadnić na różne sposoby. Dzieje się tak jedynie w połączeniu z językiem opisowym typu opisanego w poprzedniej sekcji problem prawdy i fałszu- pytanie, czy dany opis odpowiada faktom. Jest oczywiste, że problem prawdy wyprzedza rozwój krytycznego myślenia. Kolejnym argumentem jest to. Przed pojawieniem się ludzkiego języka opisowego można było powiedzieć, że wszystkie teorie były częścią struktury organizmów, które je nosiły. Były to albo odziedziczone narządy, albo odziedziczone lub nabyte predyspozycje do określonych zachowań, albo odziedziczone lub nabyte nieświadome oczekiwania. Innymi słowy, były integralną częścią swoich przewoźników.

Aby móc krytykować teorię, organizm musi to robić traktuj ją przedmiotowo. Jedynym znanym nam sposobem osiągnięcia tego celu jest sformułowanie go w języku opisowym, najlepiej w formie pisemnej.

Zatem nasze teorie, nasze założenia, testy powodzenia naszych prób metodą prób i błędów mogą stać się obiektami, podobnie jak nieożywione lub żywe struktury fizyczne. Mogą stać się przedmiotem krytycznych badań. I możemy je zabić, nie zabijając ich nosicieli. (Co dziwne, nawet najbardziej krytyczni myśliciele często żywią wrogie uczucia wobec zwolenników krytykowanych przez siebie teorii.)

Może warto w tym miejscu dodać krótką uwagę o kwestii, która nie wydaje mi się zbyt istotna: czy bycie jednym z dwóch typów ludzi, które opisałem – myślących dogmatycznie lub myślących krytycznie – jest dziedziczne? Jak już wspomniałem, sądzę, że nie. Moje rozumowanie jest takie, że te dwa „typy” są wynalazkami. Być może możliwa jest klasyfikacja prawdziwych ludzi według tej wymyślonej klasyfikacji, ale nie ma powodu sądzić, że klasyfikacja ta opiera się na DNA - przynajmniej w większym stopniu niż jakikolwiek powód, aby sądzić, że lubienie lub nielubienie golfa opiera się na DNA. (Albo to, co nazywa się „IQ”, w rzeczywistości mierzy inteligencję: jak zauważył Peter Medawar, żadnemu kompetentnemu agronomowi nie przyszłoby do głowy mierzyć żyzność gleby za pomocą miary zależnej wyłącznie od jedna zmienna, a niektórzy psychologowie zdają się wierzyć, że w ten sposób można mierzyć „inteligencję”, w tym kreatywność).

8. Trzy światy

Sugeruję, że ludzki język jest wytworem ludzkiej pomysłowości. Jest wytworem ludzkiego umysłu, naszych psychicznych doświadczeń i predyspozycji. A umysł ludzki z kolei jest wytworem jego wytworów: o jego predyspozycjach decyduje efekt sprzężenia zwrotnego. Szczególnie ważnym efektem sprzężenia zwrotnego, o którym wspomniałem wcześniej, jest tendencja do wymyślania argumentów, motywować przyjąć jakąś historię jako prawdziwą lub odrzucić ją jako fałszywą. Innym bardzo ważnym efektem sprzężenia zwrotnego było wynalezienie szeregu liczb naturalnych.

LORENZ KONRAD(1903-1989) Austriacki zoolog, jeden z twórców etologii, nauki o zachowaniu zwierząt i ewolucyjnej teorii nauki, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny w 1973 roku. Swoją koncepcję epistemologiczną nazwał „ewolucyjną teorią wiedzy”. W 1941 roku opublikował artykuł „Kant's Doctrine of the A Priori in the Light of Modern Biology”, w którym argumentował, że genezę i naturę podstawowych struktur doświadczenia można wyjaśnić na podstawie ewolucji biologicznej. W wyniku doboru naturalnego przez miliony lat nasze zmysły i aparat umysłowy kształtowały się tak, aby zapewniać funkcjonalnie adekwatny obraz rzeczywistości. Twierdził, że sama budowa, skład biochemiczny i dynamika oka odzwierciedlają właściwości optyczne środowiska i kodują prawa optyki. Gdyby tak nie było, ludzie po prostu nie przetrwaliby jako gatunek biologiczny. Struktury poznawcze aparatu poznawczego są aprioryczne w sensie ich niezależności od osobistego doświadczenia, ale przestają nimi być, jeśli weźmiemy pod uwagę ich rozwój w procesie ewolucji. Dla człowieka jako istoty gatunkowej są one a posteriori. Swoje rozumienie epistemologii ewolucyjnej zarysował w pracy „Po drugiej stronie lustra” (lub „Za lustrem”) (1973), w którym „drugą stronę lustra” określa jako zdolność poznawczą człowieka. Samo istnienie człowieka i społeczeństwa jest procesem poznawczym opartym na ludzkich zachowaniach dociekliwych lub eksploracyjnych. Jej istoty nie można zrozumieć bez zbadania form zachowań wspólnych ludziom i zwierzętom, co jest specyfiką nauki o etologii. Lorenz analizuje zachowanie zwierząt, od ameby po człowieka. Uważa, że ​​obserwacja zachowań zwierząt dostarcza bardziej przekonującej wiedzy o człowieku niż samoobserwacja. Jego zdaniem w strukturze ludzkiego mózgu znajduje się nośnik materialny – genom, dzięki któremu możliwe jest przyswajanie informacji o świecie. Opierając się na pragnieniu Lorenza, aby umieścić wszystkie pytania epistemologiczne na podstawie biologicznej, jego kierunek, a raczej program badawczy, nazwano „bioepistemologią”. Ta ostatnia zajmuje się kognogenezą, czyli tzw. badanie ewolucji struktur i procesów poznania, ewolucja percepcji, korzenie myślenia pojęciowego, badanie zagadnienia natury zdobywania wiedzy. Lorenz nazwał swoją koncepcję epistemologii „realizmem hipotetycznym” i zbudował ją na następujących postulatach: 1) postulat rzeczywistości - istnieje świat realny, niezależny od percepcji i świadomości; 2) postulat struktury – świat rzeczywisty składa się ze struktur; 3) postulat ciągłości - istnieje ciągłe powiązanie historyczne i przyczynowe pomiędzy obszarami rzeczywistości; 4) postulat obcej świadomości - istnieją inne jednostki, które również posiadają percepcję i świadomość; 5) postulat interakcji – nasze narządy są powiązane ze światem realnym; 6) postulat dotyczący funkcji mózgu – myślenie i świadomość są funkcją mózgu, naturalnego narządu; 7) postulat obiektywności – twierdzenia naukowe muszą być obiektywne. Analizując naturalny proces wzrostu wiedzy dochodzi do następujących wniosków: 1) obserwacje i eksperymenty na świecie zewnętrznym dostarczają wielu faktów, na podstawie których powstają teorie wyjaśniające i ustalające wzorce; 2) droga do powstania teorii wiedzie poprzez formułowanie hipotez, z których każda jest intuicyjnym przypuszczeniem, ale hipotezę naukową można rozpoznać tylko wtedy, gdy jest ona obalona i falsyfikowalna. Lorenz definiuje teorię naukową jako system dokładnie przetestowanych teorii, które wspierają się wzajemnie na zasadzie „wzajemnego wyjaśniania”. Żadnej hipotezy nie można obalić jednym lub kilkoma faktami, które się z nią nie zgadzają, a jedynie inną silną hipotezą opartą na większej liczbie faktów. Dlatego prawda Lorenza jawi się jako „hipoteza robocza”, która najlepiej może utorować drogę innym hipotezom. Lorenz zwraca uwagę na fakt, że mechanizm poznawczy zapewnia akumulację informacji, a tym samym procesy ewolucyjne. Strategię wyjaśniania bez opisywania struktury nazwał „atomizmem”. Jego zdaniem podejście opisowe, „naturalistyczne” jest nie mniej ważne niż ilościowe. Za błąd metodologiczny uważał „monizm wyjaśniający” – wyjaśnianie złożonego systemu w oparciu o właściwości jednego lub dwóch jego elementów. Przez „integralność organiczną” rozumiał system dwukierunkowych relacji przyczynowych, które tworzą złożoną sieć. Poszczególne części takiego systemu można zrozumieć tylko jednocześnie. Wymaga to zastosowania metody „szerokiego frontu”, podczas której najpierw opisuje się najbardziej ogólną charakterystykę systemu, a następnie szczegółowo opisuje. Pod koniec lat 50. zajmuje się problemami etycznymi cywilizacji technogenicznej.


JEANS PIAGE(1896-1980) – szwajcarski psycholog, logik i filozof, twórca operacyjnej koncepcji inteligencji i epistemologii genetycznej. Profesor na uniwersytetach w Neuchâtel (1923-29), Genewie (od 1929) i Lozannie (1937-54). Założyciel Międzynarodowego Centrum Epistemologii Genetycznej (1955). We wczesnych pracach uważał analizę mowy dziecka za klucz do zrozumienia myślenia dziecka, zaś procesy socjalizacji za wiodący czynnik rozwoju intelektualnego. Następnie Piaget źródło powstawania i rozwoju myśli dziecięcej upatruje w działaniu z rzeczami. Zgodnie z operacyjną koncepcją inteligencji funkcjonowanie i rozwój psychiki odbywa się w ramach adaptacji jednostki do środowiska – asymilacji. materiału poprzez istniejące wzorce zachowań jednostki, a także adaptację (przystosowanie) tych wzorców do konkretnych sytuacji. Najwyższą formą zrównoważenia podmiotu i przedmiotu jest tworzenie struktur operacyjnych. Operacja, według Piageta, to „wewnętrzne działanie” podmiotu, genetycznie wywodzące się z zewnętrznego, obiektywnego działania i skoordynowane z innymi działaniami w określony system. Wyróżnił cztery główne etapy rozwoju inteligencji: sensomotoryczny, przedoperacyjny, etap operacji konkretnych, etap operacji formalnych. Wniósł znaczący wkład w psychologię myślenia, psychologię dziecięcą oraz w rozwój problemów relacji psychologii i logiki. Logika, zdaniem Piageta, jest idealnym modelem myślenia i nie potrzebuje odwoływania się do faktów psychologicznych. Istnieje pewna zgodność (ale nie paralelizm) pomiędzy logiką i psychologią, ponieważ psychologia analizuje ostateczne pozycje równowagi, które osiąga rozwinięty intelekt. Synteza poglądów logicznych i psychologicznych Piageta znalazła wyraz w koncepcji epistemologii genetycznej, która opiera się na zasadzie rosnącej niezmienności wiedzy podmiotu o przedmiocie pod wpływem zmieniających się warunków doświadczenia. Epistemologia genetyczna rozwija ogólne zagadnienia metodologii i teorii wiedzy, opierając się na wynikach eksperymentalnych badań psychologicznych i szeroko wykorzystując aparat współczesnej logiki i matematyki.

TOULMIN STEVEN(1922-1997) – angielski filozof i pedagog, specjalista w dziedzinie idei, twórca ewolucjonistycznej koncepcji nauki. Studiował fizykę na Uniwersytecie w Cambridge i uzyskał doktorat w 1948 roku na podstawie rozprawy „An Inquiry to the Place of Reason in Ethics”. Wykładał filozofię nauki na Uniwersytecie Oksfordzkim. Przeszedł od machizmu i neopozytywizmu do ewolucjonizmu epistemologicznego. Autor przedstawił swoją teorię w trzech tomach prac „Genealogia nauki” (1961-1965); „Ludzkie zrozumienie” (1972); Wiedza i działanie (1976) oraz Wprowadzenie do nauki o rozumowaniu (1979). Toulmin wychodzi z idei podwójnej natury ludzkiego zrozumienia. Historycznie rzecz biorąc, ludzkie zrozumienie rozwijało się na dwa uzupełniające się sposoby. Eksplorując otaczający go świat, człowiek poszerza swoją wiedzę. Człowiek poprzez refleksję nad swoją aktywnością poznawczą pogłębia swoją wiedzę. Toulmin skupia się na pytaniu, w jaki sposób koncepcje i systemy pojęciowe rozwijają się, zmieniają i są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Uważa, że ​​aparat pojęciowy zależy bezpośrednio od konkretnej sytuacji historycznej. Jakimi pojęciami się posługuje człowiek, jakie standardy racjonalnego osądu rozpoznaje, jak organizuje swoje życie i internalizuje swoje doświadczenia, zależy od tego, kiedy się urodził i gdzie mieszkał. Toulmin dąży do stworzenia ewolucyjnego modelu rozwoju nauki, który opiera się na następujących założeniach: 1) treść intelektualna dyscypliny naukowej z jednej strony podlega zmianom, a z drugiej wykazuje wyraźną ciągłość; 2) ewolucja teorii naukowych to ciągła selekcja innowacji pojęciowych, przy czym decydującym warunkiem przetrwania innowacji jest jej wkład w ustalenie zgodności pomiędzy wyjaśnieniem danego zjawiska a „ideałem wyjaśniającym”; 3) zmiany zachodzą wtedy, gdy środowisko intelektualne pozwala na „przetrwanie” tych populacji, które w największym stopniu się do niego dostosowują. Naukę uważa się za zbiór dyscyplin intelektualnych i instytucję profesjonalną. W przeciwieństwie do neopozytywistów przedstawia własny plan uporządkowania myślenia naukowego, opartego na rozumieniu. Rozumienie w nauce wyznaczają z jednej strony standardy („matryce”) przyjęte w środowisku naukowym w danym okresie historycznym, z drugiej zaś strony sytuacje problemowe, które stanowią podstawę doskonalenia zrozumienia. Szczególną uwagę zwraca na sytuacje problematyczne.

EPISTEMOLOGIA EWOLUCYJNA – jeden z kierunków współczesnej teorii wiedzy naukowej, która opiera się na idei tożsamości ewolucji biologicznej i procesu poznawczego, a traktuje aparat poznawczy człowieka jako mechanizm adaptacyjny powstały w procesie ewolucji biologicznej, opisujący mechanizmy poznania w sposób ewolucyjny, inaczej: epistemologia ewolucyjna jest teorią wiedzy, która wywodzi się z interpretacji człowieka jako produktu ewolucji biologicznej. Epistemologia ewolucyjna ma dwa znaczenia: 1) koncentruje się na wyjaśnianiu rozwoju środków (narządów poznania), form i metod poznania za pomocą schematu ewolucyjnego, 2) wiąże się z ewolucyjnym wyjaśnianiem samej treści wiedzy . W pierwszym znaczeniu nacisk położony jest na ewolucję organów poznania, struktur poznawczych i zdolności poznawczych, które dają możliwość adekwatnego odzwierciedlenia świata. Inaczej mówiąc, nacisk położony jest na aparat poznawczy w wyniku ewolucji biologicznej (przez miliony lat układ nerwowy i narządy percepcji organizmów żywych ulegały przekształceniom w taki sposób, aby zapewnić jak najodpowiedniejsze odzwierciedlenie rzeczywistości; w przeciwnym razie istnienie i rozwój człowieka byłyby niemożliwe). Pierwsza wersja interpretacji teorii ewolucji nazywana jest „ewolucyjną teorią wiedzy”. W drugim przypadku epistemologię ewolucyjną definiuje się jako „ewolucyjną teorię nauki”. Jest to, we właściwym znaczeniu tego słowa, koncepcja filozofii nauki.

Naturalizm to ogólny nurt filozofii nowożytnej (XIX-XX w.).

Epistemologia ewolucyjna (EE) to kierunek w teorii poznania, jasny nurt współczesnej filozofii nauki. Szczególny kierunek zwrotu naturalistycznego w filozofii. Główną ideą jest to, że budujemy teorię wiedzy w oparciu o biologiczną teorię ewolucji.

E. ma dwa główne, powiązane ze sobą zadania:

1. Badanie rzeczywistego procesu poznawczego = zadanie opisowe (od łacińskiego descriptio - opis).

2. Opracowanie standardów i norm mających na celu doskonalenie wiedzy = zadanie normatywne.

Podstawowe programy tradycji. E: empiryzm i racjonalizm. Preferowała rozwiązanie problemu normatywnego.

Tradycyjne E proponowało klasyczny ideał naukowości. „Ideał naukowości” = system wartości i norm poznawczych.

Zasady klasycznego ideału są następujące:

A) „Czysta prawda”. Prawda jest nie tylko wartością normatywną, ale także cechą wszelkich poznawczych rezultatów nauki. Nauka nie powinna zawierać domieszki błędów.

B) Fundamentalizm. Nauka musi dostarczać całkowicie rzetelnej wiedzy poprzez ostateczną ważność.

V) Uniwersalny standard naukowości. Taki standard naukowy mógłby być sformułowane w oparciu o obszar „najbardziej rozwinięty” i „idealny”.

G) Internalizm. Autonomia społeczno-kulturowa nauki i standardy naukowe.

Formy ideału klasycznego

a) matematyczny ideał charakteru naukowego (jasność logiczna, charakter ściśle dedukcyjny, niezmienność wniosków zapewniona przez odrzucenie empiryzmu jako argumentu naukowego, stałość jako główne kryterium charakteru naukowego),

b) ideał fizykalizmu (strukturę wiedzy uważa się za hipotetyczno-dedukcyjną, a samą wiedzę za probabilistyczną. Zainteresowania poznawcze badacza fizyki skupiają się nie tyle na jak największej rygorystyczności i kompletności teorii, ale na ujawnienie rzeczywistej treści stanowisk teoretycznych, na temat rozwoju teorii w celu objęcia jej większą klasą zjawisk. O naukowym charakterze hipotezy decyduje przede wszystkim powodzenie wyjaśnień i przewidywań).

c) ideał humanitarno-naukowy (szersza interpretacja podmiotu wiedzy - nie tylko nosiciela „czystego rozumu”, ale osoby ze wszystkimi jej zdolnościami i uczuciami, pragnieniami i zainteresowaniami).

Kiełki „opisowego E.” zaczynając od drugiego piętra. XIX wiek

A) naturalizm (Darwin i Haeckel w swojej interpretacji zagadnień epistemologicznych zwracają się ku tzw. ewolucji, Avenarius i Mach wykazują skłonność do psychologii itp.)

Jednak w programach związanych z logiką badań naukowych nadal stawiane są zadania normatywne, opis schodzi na dalszy plan.


B) logicyzm (w pierwszej połowie XX wieku ewolucjonizm i psychologizm w ekonomii były krytykowane z punktu widzenia logiki, która przeżywała okres szybkiego rozwoju w kontekście podstaw matematyki. - neopozytywizm)

Dziś: naturalizm (odrodzenie) i epistemologia społeczna.

W ramach naturalizmu można wyróżnić kilka powiązanych ze sobą kierunków:

1. naturalizowany E.

2. ewolucyjny E.

3. radykalny konstruktywizm w ekonomii (wykorzystywany także w ekonomii społecznej).

Badacze wyróżniają dwa główne podejścia w epistemologii ewolucyjnej – adaptacjonistyczne i konstruktywistyczne.

W podejściu adaptacyjnym skupiamy się na tym, jak środowisko kształtuje organizm. Zmienność tłumaczy się wadami genetycznymi. Istnieje pewne siedlisko, do którego mentalnie wrzucamy biologiczne stworzenia, sprawdzając, czy przeżyją, czy nie. Zatem jednostkę kształtuje środowisko zewnętrzne (od zewnątrz do wewnątrz). Ten sposób myślenia dość wyraźnie prezentuje wielu badaczy (Lorenz, Popper).

Michael Brady '86 identyfikuje w EE 2 programy - ewolucję mechanizmów epistemologicznych i ewolucyjną teorię teorii wiedzy (naukową). Lorenz zajmuje się mechanizmami (mechanizmem interakcji z otoczeniem). Popper kładzie nacisk na teorie. Schemat rozwoju logiki nauki według Poppera: Problem – Teorie próbne – Próba przyjęcia – Falsyfikacja – Korekta błędów – Nowe sformułowanie teorii.

Współczesna ludzkość już dawno przyzwyczaiła się do pewnych idei i nauk filozoficznych i uważa je za oczywiste. Przykładowo kategorie takie jak „wiedza”, „bycie” czy „paradoks” od dawna wydawały nam się sprawdzone i całkowicie jasne.

Istnieją jednak również mniej znane sekcje nauk filozoficznych, które są nie mniej interesujące zarówno dla współczesnych filozofów, jak i przeciętnego człowieka. Jednym z tych obszarów jest epistemologia.

Istota koncepcji

Znaczenie tego pozornie złożonego terminu można łatwo ujawnić w jego strukturze językowej. Nie trzeba być wybitnym filologiem, aby zrozumieć, że „epistemologia” to słowo obejmujące dwie podstawy na raz.

Pierwszym z nich jest episteme, czyli „wiedza” jako taka. Drugi składnik tego terminu jest lepiej znany współczesnej ludzkości. Za najpopularniejszą interpretację części logosu uważa się „słowo”, jednak według innych koncepcji jego znaczenie definiuje się nieco inaczej - „nauczanie”.

Można zatem zdefiniować, że epistemologia jest nauką o wiedzy jako takiej.

Podstawa nauczania

W tym przypadku nietrudno zrozumieć, że ten dział filozofii ma wiele wspólnego z epistemologią, która jest lepiej znana współczesnej ludzkości. Przedstawiciele klasycznych szkół filozoficznych nalegają wręcz na ich identyfikację, jednak jeśli spojrzeć na to pojęcie obiektywnie, okazuje się, że tożsamość nie będzie do końca poprawna.

Przede wszystkim te gałęzie nauki różnią się stanowiskami badawczymi. Zainteresowania epistemologii ukierunkowane są na określenie relacji pomiędzy przedmiotem a podmiotem wiedzy, epistemologia zaś jest dyscypliną o charakterze filozoficzno-metodologicznym, którą najbardziej interesuje przeciwstawienie i oddziaływanie wiedzy jako takiej i przedmiotu.

Główne kwestie

Każda dyscyplina naukowa lub pseudonaukowa ma swój własny zakres zainteresowań. Ten, który nas interesuje, nie jest pod tym względem wyjątkiem. Epistemologia jest nauką mającą na celu badanie wiedzy jako takiej. W szczególności przedmiotem jej badań jest natura wiedzy, mechanizmy jej powstawania i relacje z nią

Badacze tego rodzaju pracują nad określeniem specyfiki zdobywania, poszerzania i systematyzowania wiedzy. Samo życie tego zjawiska staje się kluczowym problemem tej części filozofii.

Ramy chronologiczne

Kontynuując wątek utożsamiania epistemologii i epistemologii, należy zwrócić uwagę na jeszcze jedną cechę, a mianowicie, że ta ostatnia stała się dostępna dla ludzkiej świadomości znacznie wcześniej. Zagadnienia o charakterze epistemologicznym powstały już w epoce starożytnej, natomiast idee epistemologiczne ukształtowały się nieco później. Jako przykład można w tym przypadku przytoczyć idee Platona dotyczące referencyjnego pojęcia prawdy, które swego czasu stały się impulsem do rozwoju i ugruntowania interesującej nas dyscypliny.

Korelacja i wzajemne oddziaływanie

Epistemologia i filozofia (nauki) są ze sobą dość ściśle powiązane, po prostu ze względu na przedmiot zainteresowań tej pierwszej. Każdy składnik świata rzeczywistego lub idealnego poznajemy poprzez zrozumienie, zdobycie wiedzy na jego temat. A wiedza, jak wspomniano wcześniej, jest głównym przedmiotem zainteresowań epistemologii. Najściślej wiąże się to z epistemologią, co było przyczyną ich identyfikacji przez poszczególnych naukowców.

Epistemologia i filozofia to nauki pozostające w ciągłej interakcji, uzupełniające się i doskonalące. Być może dlatego filozofia osiągnęła w naszych czasach takie wyżyny.

Szczególne i ogólne

Jak każde inne zjawisko, interesująca nas dyscyplina nie może istnieć samodzielnie, bez kontekstu innych elementów. Zatem epistemologia w filozofii jest jedynie dyscypliną metodologiczną, stanowiącą jedynie niewielką część wiedzy naukowej.

Jego powstawanie było długie i dość trudne. Wywodząca się z czasów starożytnych epistemologia przeszła przez okrutną scholastykę średniowiecza w okresie renesansu, przeżyła kolejny rozkwit, stopniowo rozwijając się i osiągając formę znacznie doskonalszą aż do czasów współczesnych.

Klasyczne występy

Współcześni badacze rozróżniają epistemologię tradycyjną i nieklasyczną. To rozróżnienie i przeciwstawienie opiera się przede wszystkim na różnicy w podejściach do badania wiedzy.

Epistemologia klasyczna opiera się na swoistym fundamentalizmie i dzieli wiedzę podstawową na dwa główne typy. Do pierwszych zwolennicy klasycznej wersji tej części filozoficznej zaliczają koncepcje i poglądy oparte na innych ideach, zjawiskach obiektywnej rzeczywistości. Wiedzę tego rodzaju można całkowicie łatwo udowodnić lub obalić za pomocą prostej analizy.

Do drugiej klasy wiedzy zaliczają się te, których rzetelność, której prawdziwość w żaden sposób nie koreluje z ideami stanowiącymi podstawę epistemologiczną. Są one rozpatrywane w interakcji, ale nie są ze sobą powiązane.

Związek z Karolem Darwinem

Jak już wspomniano, epistemologia w filozofii jest dyscypliną odrębną, nierozerwalnie związaną z pozostałymi. Ze względu na specyfikę przedmiotu i przedmiotu badań jego granice rozszerzają się do uniwersalnych, co determinuje zapożyczanie nie tylko terminologii, ale także samych pojęć z innych nauk.

Mówiąc o tej części filozofii, nie możemy zapominać o takim kompleksie naukowym, jak epistemologia ewolucyjna. Najczęściej zjawisko to kojarzone jest zwykle z nazwiskiem Karla R. Poppera, który jako jeden z pierwszych zwrócił uwagę na związek wiedzy i języka.

W swoich pracach naukowych badacz podchodził do badania wiedzy i kształtowania się wyobrażeń na jej temat w systemie językowym z punktu widzenia teorii ewolucji Darwina,

Ewolucyjna epistemologia Karla R. Poppera polega w istocie na tym, że za jej główne problemy należy uznać zmianę, udoskonalenie języka i rolę, jaką odgrywa on w kształtowaniu wiedzy ludzkiej jako takiej. Kolejnym problemem naukowiec jest określenie sposobu, w jaki świadomość ludzkości dokonuje selekcji podstawowych zjawisk językowych determinujących poznanie rzeczywistości.

Kolejne połączenie z biologią

Ta część filozofii jest bezpośrednio powiązana z innymi dziedzinami biologii. W szczególności epistemologia genetyczna, której autora uważa się za J. Piageta, opiera się na aspekcie psychologicznym.

Badacze tej szkoły postrzegają wiedzę jako zespół mechanizmów opartych na reakcjach na określone bodźce. W zasadzie koncepcja ta jest próbą połączenia obecnie dostępnych danych z danymi uzyskanymi z badań eksperymentalnych o charakterze ontogenetycznym.

Wiedza i społeczeństwo

Jest rzeczą zupełnie naturalną, że zakres zainteresowań epistemologii jest skierowany nie do pojedynczej jednostki, ale do społeczeństwa jako całości. Głównym przedmiotem badań tej nauki staje się wiedza całej ludzkości, przekazywana z pokolenia na pokolenie.

Za relację pomiędzy wiedzą indywidualną i zbiorową odpowiada w dużej mierze epistemologia społeczna. Głównym przedmiotem zainteresowania jest w tym przypadku wiedza zbiorowa, ogólna. Tego rodzaju problemy epistemologii opierają się na wszelkiego rodzaju badaniach socjologicznych i obserwacjach kulturowych, religijnych, naukowych idei społeczeństwa jako takiego.

Wątpliwości i refleksja

Współczesna nauka, jakkolwiek można powiedzieć, dokonała po prostu ogromnej liczby przełomów w różnych obszarach życia ludzkiego. Ile kosztuje lot w kosmos? Nie trzeba dodawać, że jeszcze kilka wieków temu główną metodą leczenia było upuszczanie krwi, a współczesna diagnostyka pozwala określić prawdopodobieństwo wystąpienia problemu na długo przed jego rzeczywistym wystąpieniem.

Wszystko to opiera się na wiedzy naukowej uzyskanej w wyniku pewnych praktyk, eksperymentów i działań. Tak naprawdę cały postęp technologiczny, jaki możemy dziś zaobserwować, opiera się na wyobrażeniach o pewnych zjawiskach.

Dlatego epistemologia (nauki z nią związane, o których mówiliśmy powyżej) ma szczególną wartość. Badanie mechanizmów bezpośredniego poznania naukowego jest szczególnie ważne i interesujące z punktu widzenia tej części filozofii, gdyż to one (tego rodzaju mechanizmy) popychają ludzkość do przodu.

Współczesna epistemologia, jak każda inna nauka, stale się rozwija. Wachlarz jej zainteresowań staje się coraz szerszy, a wyciągane wnioski coraz wyraźniejsze w wyniku istnienia znacznie większego zaplecza doświadczalnego. Pojmowanie wiedzy jako takiej, jej cech, norm i mechanizmów działania przez człowieka staje się coraz głębsze. Człowiek staje się coraz bardziej świadomy świata, w którym żyjemy...

DZWON

Są tacy, którzy czytali tę wiadomość przed tobą.
Zapisz się, aby otrzymywać świeże artykuły.
E-mail
Nazwa
Nazwisko
Jak chcesz przeczytać „Dzwon”?
Żadnego spamu