DZWON

Są tacy, którzy czytali tę wiadomość przed tobą.
Zapisz się, aby otrzymywać świeże artykuły.
E-mail
Nazwa
Nazwisko
Jak chcesz przeczytać „Dzwon”?
Żadnego spamu

Atomowy okręt podwodny „Gepard” projektu 971, kod „Pike-B” (według klasyfikacji NATO - „Akula-III”) należy do trzeciej generacji atomowych okrętów podwodnych rosyjskiej marynarki wojennej.

Stępkę atomowego okrętu podwodnego pod nazwą „K-335” i numer konstrukcyjny 835 rozpoczęto 23 września 1991 r. w stoczni „Sevmash” w Siewierodwińsku. 22 lutego 1993 roku nadano mu nazwę „Gepard” i wpisano na listy okrętów Marynarki Wojennej. W grudniu 1997 roku odziedziczyła flagę straży od łodzi podwodnej K-22 Projektu 675MKV. Rozpoczęty 17 września 1999 r. Oddano do użytku 2 grudnia 2001 r. 4 grudnia 2001 r. Podniesiono flagę Marynarki Wojennej Gwardii. W styczniu 2002 roku wszedł w skład 24. („zwierzęcej”) dywizji 3. flotylli okrętów podwodnych Floty Północnej. Od 2001 roku ma numer ogonowy 895. Portem macierzystym jest Gadziewo.

Główna charakterystyka: wyporność powierzchniowa 8140 ton, wyporność podwodna 12770 ton. Największa długość na wodnicy wynosi 110,3 m, największa szerokość kadłuba 13,6 m, średnie zanurzenie na wodnicy wynosi 9,7 m. Prędkość na powierzchni 11,6 węzła, pod wodą 33 węzły. Robocza głębokość nurkowania wynosi 480 metrów, maksymalna głębokość nurkowania to 600 metrów. Załoga 73 osoby. Autonomia żeglarska wynosi 100 dni.

Elektrownia: 1 reaktor jądrowy typu OK-650M (190 MW) na neutrony termiczne, dwa pomocnicze silniki elektryczne o mocy 410 KM każdy, dwa generatory diesla DG-300 o mocy 750 KM każdy.

Uzbrojenie: 4 wyrzutnie torpedowe 650 mm (amunicja – 12 torped) i 4 wyrzutnie torpedowe 533 mm (amunicja – 28 torped), torpedy rakietowe i rakiety manewrujące RK-55 „Granat”, 3 kontenery startowe przenośnego przeciwlotniczego rakiety przeciwlotniczej system rakietowy „Strela-ZM”.

W 2004 roku odbył swoją pierwszą służbę bojową, która odbyła się na Oceanie Atlantyckim, a podczas zimowego szkolenia został uznany za najlepszy okręt Floty Północnej.

W 2005 roku realizował zadania II dyżuru bojowego.

Od czerwca do lipca 2007 roku pełnił zadania regularnej służby bojowej na Oceanie Atlantyckim, a załoga otrzymała także puchar Challenge Gubernatora Obwodu Murmańskiego za „Najlepszy okręt podwodny Floty Północnej”.

Od września do października 2008 roku pełniła zadania bojowe.

W 2009 roku wykonała zadania próbnego ostrzału torpedowego w ramach programu Kant, od czerwca do września realizowała zadania służby bojowej, a na podstawie wyników roku załoga została odznaczona pucharem wyzwań Gubernatora Obwodu Murmańskiego za „Najlepszy okręt podwodny Floty Północnej”.

Od czerwca do sierpnia 2010 pełniła misje bojowe.

W dniu 14 stycznia 2012 r. na pokładzie łodzi stacjonującej w OJSC „10 Stocznia” w ZATO Aleksandrowsku zapaliły się opary alkoholu. Nie ma ofiar. 19 stycznia przedstawiciel zakładu powiedział CVMP, że szkody były minimalne i zostały już usunięte. W nocy 11 lutego na pokładzie znaleziono powieszonego dowódcę przedziału torpedowego, starszego porucznika Maxima Galkina. Od kwietnia do maja pełniła zadania bojowe.

W marcu 2014 r. załoga bojowa pływającego atomowego okrętu podwodnego wygrała konkurs umiejętności zawodowych dowódcy Floty Północnej w zawodach Challenge Cup.

Jak wynika z komunikatu z dnia 28 listopada 2015 r., atomowy okręt podwodny Gepard po przywróceniu gotowości technicznej w stoczni Nerpa. Okręt podwodny o napędzie atomowym dołączył do szeregów okrętów wojennych sił podwodnych Floty Północnej.

Atomowy okręt podwodny „Gepard”

Najnowsza wielozadaniowa rosyjska łódź nuklearna „Gepard” III generacji przeznaczona jest do niszczenia lotniskowców, a także obiektów i celów przybrzeżnych.

W ramach prób morskich okręt podwodny Projektu 971 (wg klasyfikacji NATO typu Akula) wyszedł w morze w celu sprawdzenia niezawodności funkcjonowania elektrowni jądrowej, systemów uzbrojenia, nawigacji, rozpoznania i innego sprzętu pokładowego i mechanizmy.

Stępkę atomowego okrętu podwodnego Gepard (K-335) położono 23 września 1991 r. w stoczni Siewmasz w Siewierodwińsku, a zwodowano 17 września 1999 r. Jedenasty okręt podwodny klasy Bars (kod „Szchuka-B”) wszedł do służby w rosyjskiej marynarce wojennej 4 grudnia 2001 roku.

Nie bez powodu w klasyfikacji międzynarodowej nosi nazwę „Akula-II”. Różnią się tak bardzo od swoich „poprzedników”, że właściwości akustyczne są trzykrotnie wyższe. Osiągnięto to dzięki unikalnym rozwiązaniom inżynieryjnym. Na przykład na atomowych okrętach podwodnych stosowano dwustopniowe tłumienie źródeł hałasu, tj. Sprzęt umieszczano na resorowanych blokach pokładowych, które nazywano „stosami”. Przedziały nosowe zawierają minimalną wymaganą liczbę mechanizmów roboczych. Ponadto zewnętrzny lekki kadłub łodzi podwodnej ma powłokę antyakustyczną. Wyłożona jest doskonale dopasowanymi okładzinami wykonanymi ze specjalnej gumy. Według dostępnych danych atomowy okręt podwodny Cheetah jest cichszy od amerykańskich okrętów podwodnych klasy Los Angeles, nie mówiąc już o okrętach podwodnych Ohio wyposażonych w rakiety Trident. Co więcej, eksperci sugerują, że Cheetah pod względem tych wskaźników jest porównywalny z najnowszym okrętem podwodnym Marynarki Wojennej USA, Sea Wolf.

„Gepard” to wielozadaniowy atomowy okręt podwodny ulepszonego Projektu 971 (klasa Bars według klasyfikacji NATO - „Akula-2”). Projekt został opracowany przez Biuro Inżynierii Morskiej Malachite. Jest to jedenasty okręt podwodny klasy Bars produkowany w Northern Engineering Enterprise od 1988 roku. Dwa z nich – „Gepard” i „Vepr” (przyjęte do Floty Północnej w 1996 r.) – zostały znacznie zmodernizowane. Rosyjscy projektanci twierdzą, że te okręty podwodne o napędzie atomowym są najcichszymi i najszybszymi na świecie.

Atomowy okręt podwodny Gepard może wykonywać wiele różnych zadań, dlatego należy do klasy wielofunkcyjnych okrętów podwodnych rosyjskiej marynarki wojennej. Przeznaczony jest do zwalczania zarówno okrętów podwodnych, jak i okrętów nawodnych wroga. W tym celu okręt podwodny ma potężne uzbrojenie rakietowe i torpedowe. System rakiet torpedowych obejmuje łączny ładunek amunicji ponad 40 jednostek broni. Ponadto łódź podwodna może stawiać konwencjonalne miny.

Kampanie bojowe atomowego okrętu podwodnego Projektu 971 pokazały, że Związek Radziecki wiele osiągnął na poziomie technicznym tych statków. Według zeznań dowódców okrętów podwodnych tej klasy, po raz pierwszy poczuli się oni równi Amerykanom, a nawet więcej.

Atomowy okręt podwodny Gepard to nie tylko najnowszy, ale i najbardziej tajny okręt podwodny rosyjskiej marynarki wojennej, chociaż są na nim miejsca, które w żaden sposób nie przypominają, że ludzie są pod wodą. W pomieszczeniach mieszkalnych łodzi podwodnej znajdują się specjalne telewizory zamontowane na specjalnej platformie sprężynowej. Korytarze i kabiny pokładu mieszkalnego bardziej przypominają wnętrza wagonów przedziałowych klasy SV. Po wachcie marynarze podwodni mogą zrelaksować się w pokoju pomocy psychologicznej. Obok znajduje się sauna obszyta sosnowymi deskami. Wewnątrz wbudowane jest sztuczne, mrożone okno doświetlające, tworzące iluzję zimowego wieczoru. W pobliżu znajduje się mała siłownia wyposażona w nowoczesny sprzęt do ćwiczeń. Na łodzi podwodnej Cheetah trwa walka z hałasem, dlatego we wszystkich pomieszczeniach, łącznie z salą gimnastyczną, nawet ciężary przykryte są piłkarskimi mieczami.

Gepard jest uzbrojony w torpedy, torpedy przeciwokrętowe 82-R i 28 rakiet manewrujących dalekiego zasięgu RK-55 Granit do niszczenia celów przybrzeżnych w zasięgu do 3000 km, które mogą być wyposażone w głowicę nuklearną o wydajności o mocy 200 kiloton. Prędkość podwodna sięga 36 węzłów. W trybie autonomicznym łódź podwodna może działać do 100 dni. Załoga – 61 osób.

Ostatni jest pierwszym

Izwiestia zacytowała słowa szefa przedstawicielstwa wojskowego Ministerstwa Obrony w Siewmaszu Pawła Nyczki. Zapytany o porównanie względnych właściwości tej łodzi i amerykańskich okrętów podwodnych podobnej klasy, odpowiedział:

— Gepard w porównaniu z okrętami podwodnymi NATO jest jak Mercedes w porównaniu z Wołgą.

Dziś wszyscy dobrze wiemy, czym jest Mercedes i jaką ma przewagę nad Wołgą, dlatego łatwo będzie nam wyobrazić sobie, czym jest nowa łódź „Gepard”.

Gazety nie zignorowały także w tym roku nowego Atomine. Doniesiono, że łódź wypłynęła na próby morskie. Zakończyły się pomyślnie. A oto zupełnie nowa wiadomość. Pod koniec listopada pracownicy fabryki przygotowują się do pożegnania „Geparda”. Będą uroczystości. Miejmy nadzieję, że pokażą nam dostawę łodzi dla marynarzy wojskowych.

Jeśli znasz historię budowy łodzi, to wydarzenie to będzie również symboliczne. Stępkę łodzi położono w warsztatach w Siewmaszu 23 września 1991 r., kiedy jeszcze istniał Związek Radziecki. Teraz ta nuklearna łódź podwodna automatycznie stała się pierwszą zbudowaną rosyjską łodzią podwodną, ​​a nawet nowego tysiąclecia. Zatem mamy dziesięć lat naszego niepokoju na łodzi.

Poprzednicy Geparda opuścili fabrykę dwa lata po jej założeniu. Przed „Gepardem” były „Lampart”, „Pantera”, „Wilk”, „Lampart”, „Tygrys”, „Dzik”. Żeglarze nazywają tę serię łodzi kotami, chociaż oficjalnie Projekt 971, do którego należy „Gepard”, ma kod „Pike-B”, a zgodnie z klasyfikacją NATO - „Akula-2”. Pomimo różnicy w nazwach, wszystkie są bliskie nowej łodzi. Zwracają uwagę na jedną główną cechę serii „kot” - cichą pracę. Są to łodzie trzeciej generacji.

Nawet w najbardziej sprzyjających warunkach amerykański okręt podwodny klasy Los Angeles, posiadający najbardziej zaawansowaną hydroakustykę, będzie w stanie wykryć „kotą” łódź nie dalej niż 10 kilometrów. Ta odległość jest krytyczna. Atomowy okręt podwodny, który podkradł się niezauważony, może już bez przeszkód wykonywać swoją misję bojową.

Amerykański analityk marynarki wojennej N. Polmer zauważył podczas przesłuchania w Komisji Bezpieczeństwa Narodowego amerykańskiej Izby Reprezentantów: „Pojawienie się okrętów podwodnych klasy Akula, a także innych rosyjskich atomowych okrętów podwodnych trzeciej generacji pokazało, że radzieccy stoczniowcy zamykają hałas luka szybciej niż oczekiwano. W 1994 roku okazało się, że luka już nie istnieje.”

Cichy i niebezpieczny

Seria łodzi „Cat” jest najbliższym krewnym atomowego okrętu podwodnego Projektu 945 Barracuda stworzonego w Centralnym Biurze Projektowym Lazurit w Niżnym Nowogrodzie Przypomnijmy, że jest to łódź głębinowa, z tytanowym kadłubem. Dziś powszechnie znane jest nazwisko głównego projektanta – Bohatera Rosji Nikołaja Kwaszy.

Do maja 1990 roku zbudowano sześć okrętów podwodnych tego typu.

Barracuda miała jedną istotną wadę. Było to bardzo drogie i nie każda rosyjska stocznia, w której produkowano okręty podwodne, mogła pracować z tytanem. Flota potrzebowała serii okrętów podwodnych o szerokim profilu, tanich i łatwych w budowie. Za podstawę przyjęto projekt 945, ale kadłub łodzi wykonano ze stali niskomagnetycznej. Nowa seria łodzi została przydzielona do Projektu 971.

Ta seria atomowych okrętów podwodnych odziedziczyła swoją „kotą” nazwę od pierwszych rosyjskich łodzi z początku XX wieku. Stępkę dawnego „Geparda” rozpoczęto we wrześniu 1913 roku w Stoczni Bałtyckiej w Petersburgu. Półtora roku później łódź została już przyjęta do służby jako okręt wojenny. Brał udział w I wojnie światowej, zapewniając operacje poszukiwawczo-rozpoznawcze na szlakach morskich wroga. Łódź wykonała 15 misji bojowych. Jednak w październiku 1917 roku podczas patrolu na Bałtyku zaginęła bez śladu. Przyczyna tragedii i miejsce śmierci nie zostały jeszcze ustalone.

Seria łodzi Projektu 971 została opracowana przez Leningraders. Oprócz tego, że są ciche, łodzie są również groźne. System rakiet torpedowych obejmuje łączny ładunek amunicji ponad 40 jednostek broni. Łodzie mogą wystrzeliwać rakiety manewrujące Granat, rakiety podwodne oraz rakiety torpedowe Shkval, Vodopad i Veter. Łódź może być również używana jako stawiacz min.

Wraz z pojawieniem się „kocich” atomowych okrętów podwodnych na wodach mórz północnych i Pacyfiku Amerykanie musieli zapomnieć o słowach, które nieustannie powtarzali: „Rosyjskie łodzie podwodne są większe od naszych, ale są słabo wykonane”.

A szef oddziału operacyjnego Marynarki Wojennej USA, admirał Jeremy Borda, po przeanalizowaniu wszystkich kontaktów swoich łodzi z okrętami podwodnymi serii „cat”, doszedł do wniosku, że pod względem niskiego poziomu hałasu odpowiadają one łodziom czwartej generacji.

Zaniepokojona szybkim rozwojem rosyjskiego przemysłu stoczniowego dla łodzi podwodnych strona amerykańska podjęła próbę włączenia w planowaną operację międzynarodowej pozarządowej organizacji ekologicznej Greenpeace. Posłuszna swoim klientom przeniosła całą swoją działalność na morza północne, walcząc z ich skażeniem nuklearnym. Gdy tylko budowa nowych okrętów podwodnych w Rosji została wstrzymana, Greenpeace natychmiast opuścił wody północne.

Z tymi łodziami miał miejsce inny incydent. Na początku lat 80. nasz kraj nabył unikalne, precyzyjne maszyny do cięcia metalu od japońskiej firmy Toshiba. Transakcja była tajna, ale dowiedziała się o tym prasa i natychmiast rozgłosiła ją na całym świecie. Maszyny te umożliwiły zastosowanie nowych technologii w obróbce wałów napędowych i łopatek śmigieł, znacznie zmniejszając w ten sposób poziom hałasu łodzi podwodnej. Stany Zjednoczone, dowiedziawszy się o umowie, natychmiast ogłosiły Toshibie wprowadzenie sankcji gospodarczych. Ale było już za późno.

Szok to nasz sposób

„Gepard” to okręt podwodny o podwójnym kadłubie, z wysoką płetwą rufową, na której zainstalowana jest holowana kopuła anteny. Załoga może prowadzić rozmowy z ziemią nawet spod wody.

Kadłub łodzi ma powłokę hydroakustyczną i jest podzielony na siedem głównych przedziałów. Dla załogi stworzono komfortowe warunki: pokój relaksu, siłownię, a nawet małą saunę z basenem. Pomieszczenia mieszkalne dla czterech osób bardzo przypominają przedziały pociągu pasażerskiego.

Marynarze, którzy przyjdą służyć na Gepardzie, dowiedzą się wielu ciekawych rzeczy z historii łodzi tej klasy. Z pewnością usłyszą o incydencie, który miał miejsce 29 lutego 1996 r. w trakcie ćwiczeń NATO. Okręty wojenne poszukiwały fałszywego podwodnego wroga. Zadanie szkoleniowe zostało zakończone, gdy nagle... rosyjski okręt podwodny nawiązał kontakt. Jej dowódca poprosił o pomoc. Konieczna była pilna ewakuacja marynarza z ostrym atakiem zapalenia wyrostka robaczkowego.

Dla Brytyjczyka, do którego prośba była skierowana, był to szok. Do tej pory nie mają pojęcia, czy pomoc była naprawdę potrzebna, czy też była to dobrze zaplanowana operacja. Kiedy łódź wypłynęła na powierzchnię, wszyscy zobaczyli, że znajdowała się w samym centrum porządku okrętów NATO. Gdyby sytuacja bojowa była prawdziwa...

Amerykanie też byli zszokowani, gdy „przypadkowo” odkryli w pobliżu swoich wód terytorialnych naszego „szczupaka”.

Kolejny „szczupak” wyróżnił się latem 1999 r. podczas agresji NATO na Jugosławię. Potem przyszła wiadomość, że nasz okręt podwodny został zauważony na wodach Morza Śródziemnego. Rzeczywiście zauważono ją, gdy mijała wąską Cieśninę Gibraltarską. Ale potem zniknęła. Po pewnym czasie pojawiła się u wybrzeży Korsyki i Jugosławii. Ścigały ją zarówno okręty nawodne, jak i samoloty przeciw okrętom podwodnym. Po zabawie w chowanego łódka spokojnie opuściła Morze Śródziemne.

Szok nastąpił później, gdy dowództwo NATO dowiedziało się, że wraz z zauważonym, przynajmniej przez krótki czas „Pikiem”, na Morzu Śródziemnym znajdowały się krążowniki okrętów podwodnych „Kursk” i „Barracuda” (Psków). Odkryto je dopiero, gdy wracały już do swoich rodzimych brzegów.

Stronę amerykańską niepokoi także fakt, że Indie, Chiny i Korea Południowa wykazały duże zainteresowanie łodziami z serii „cat”. Co więcej, indyjska marynarka wojenna dotarła tam przed wszystkimi innymi.

Ich czarne sylwetki, przypominające starożytne gady i posiadające potężne grzbiety rekinów, cicho wymykają się zza polarnych fiordów i już na otwartej przestrzeni znikają na miesiące w swoim rodzimym żywiole – w lodowatych wodach Oceanu Arktycznego. Odliczanie okrętów podwodnych XXI wieku rozpoczęło się od atomowego okrętu podwodnego Gepard.

Dane techniczneAtomowy okręt podwodny projektu 971 Bars:
Długość - 110,3 m;
Szerokość - 13,5 m;
Zanurzenie - 9,7 m;
Wyporność powierzchniowa – 8140 ton;
Wyporność podwodna – 12770 ton;
Elektrownia – jeden reaktor jądrowy typu OK-650M;
Prędkość powierzchniowa - 11,6 węzła;
Prędkość podwodna – 33 węzły;
Robocza głębokość zanurzenia - 480 m;
Maksymalna głębokość nurkowania – 600 m;
Załoga – 73 osoby;
Autonomia - 100 dni;

Broń:
Wyrzutnie torpedowe 650 mm - 4;
Wyrzutnie torpedowe 533 mm - 4;
Torpedy rakietowe i rakiety manewrujące RK-55 „Granat”;
Uruchomienie kontenerów przeciwlotniczego systemu rakietowego Strela-ZM - 3;

Jądrowy okręt podwodny Projekt 971 Shchuka-B to seria radzieckich wielozadaniowych łodzi podwodnych o napędzie atomowym (MPLATRK), których rozwój rozpoczął się w połowie lat 70. w stowarzyszeniu projektowym Malachite. Biorąc pod uwagę całość ich cech, te okręty podwodne należą do trzeciej generacji atomowych okrętów podwodnych. Wiodący okręt tego projektu (K-284 „Akula”) został zwodowany w 1984 r., a w 2001 r. do służby wprowadzono okręt podwodny K-335 „Gepard” – ostatni okręt podwodny tej serii zbudowany dla floty rosyjskiej.

W sumie z zapasów zjechało piętnaście Szczuków-B, choć początkowo w ramach tego projektu planowano zbudować 25 okrętów wojennych. Obecnie w skład rosyjskiej marynarki wojennej wchodzi 11 atomowych okrętów podwodnych Projektu 971 Szczuka-B. W 1993 roku rozpoczęto budowę K-152 „Nerpa”, który w 2012 roku został przekazany Indiom w ramach długoterminowej dzierżawy.

Produkcja seryjna statków prowadzona była w dwóch przedsiębiorstwach stoczniowych: Stoczni nr 199 (Komsomolsk nad Amurem) i Północnym Przedsiębiorstwie Budowy Maszyn nr 402. Początkowo łodzie Projektu 971 opracowywano według tych samych specyfikacji technicznych, co tytanowe okręty podwodne Projektu 945 Barracuda, dlatego radziecka flota otrzymała dwa różne statki o podobnych cechach do wykonywania tych samych misji bojowych.

Od rozpoczęcia masowej produkcji Szchuka-B był kilkakrotnie modernizowany. Przykładowo okręty podwodne Leopard i Tiger różnią się od podstawowej modyfikacji lepszymi wskaźnikami niewidzialności. Według nieco zmodyfikowanego projektu powstał także atomowy okręt podwodny Gepard, który na Zachodzie otrzymał nazwę Akula-III. Okręty podwodne Vepr i Dragon różnią się od podstawowych modyfikacji konturami i wymiarami kompleksu, są wyposażone w bardziej zaawansowany zestaw sprzętu radioelektronicznego.

Od 2014 roku kilka statków projektu (okręty podwodne „Wilk”, „Leopard”, okręt podwodny „Samara”) przechodzi głęboką modernizację w Siewierodwińsku „Zwiezdoczka”, po czym ich właściwości zbliżą się do okrętów podwodnych czwartej generacji. Dalszym rozwinięciem koncepcji zawartych w Projekcie 971 Szchuka-B jest atomowy okręt podwodny Projektu 885 Yasen.

Historia pojawienia się „Pike-B”

W połowie lat 70. ubiegłego wieku miało miejsce najważniejsze wydarzenie w historii zimnej wojny – wielozadaniowe okręty podwodne o napędzie atomowym Los Angeles zostały przyjęte na uzbrojenie amerykańskiej marynarki wojennej. Biorąc pod uwagę całość ich cech, należały one do trzeciej generacji atomowych okrętów podwodnych. Te okręty podwodne wyróżniały się niskim poziomem hałasu, doskonałymi warunkami do zamieszkania, a także zaawansowanym jak na swoje czasy sprzętem radioelektronicznym i hydroakustycznym. Flota radziecka nie miała nic, co mogłaby odpowiedzieć na nowe zagrożenie...

W tym czasie Marynarka Wojenna ZSRR była uzbrojona w nuklearne okręty podwodne poprzedniej drugiej generacji, które we wszystkich głównych cechach były gorsze od swoich amerykańskich odpowiedników. Przewaga Amerykanów była szczególnie duża w zakresie ukrywania się i zasięgu wykrywania wroga – cech kluczowych dla każdego bojowego okrętu podwodnego. Naturalnie taki stan rzeczy nie mógł nie wywołać poważnego zaniepokojenia wśród kierownictwa radzieckiego. Biorąc pod uwagę pojawiające się wyzwania, w tym czasie ZSRR rozpoczął opracowywanie nowej koncepcji obrony przeciw okrętom podwodnym kraju, która otrzymała nazwę „Argus”. Podczas opracowywania wojsko nabrało jasnego zrozumienia, że ​​najlepszym środkiem przeciwko nowym okrętom podwodnym wroga będą ich własne, wielofunkcyjne łodzie podwodne o porównywalnych parametrach bojowych. Jednak jeszcze nie powstały…

Już w 1972 roku wojsko radzieckie przygotowało specyfikacje techniczne wielozadaniowego atomowego okrętu podwodnego trzeciej generacji. Głównymi celami nowego okrętu miały być nuklearne okręty podwodne wroga, a także jego okręty nawodne wchodzące w skład konwojów i grup uderzeniowych przewożących samoloty (AUG). Realizację tego projektu powierzono Centralnemu Biuru Projektowemu Lazurit (Gorky). Jego efektem było stworzenie okrętów podwodnych Projektu 945 Barracuda, których kadłub został wykonany ze stopu tytanu. Zastosowanie tego materiału dało stoczniowcom wiele poważnych korzyści, ale były też poważne wady, z których główną był wysoki koszt tytanu. Trudno było z nim pracować, nie wszystkie przedsiębiorstwa stoczniowe były w stanie opanować takie technologie.

Dlatego w 1976 roku zdecydowano się stworzyć kolejny wielofunkcyjny atomowy okręt podwodny z kadłubem wykonanym ze zwykłej stali niskomagnetycznej. Tak pojawił się Projekt 971 „Pike-B”. Jego realizację powierzono leningradzkiemu SKB Malachite. Prace nad nowym okrętem wojennym prowadzono zgodnie ze specyfikacjami taktyczno-technicznymi przygotowanymi dla projektu 945 Barracuda, dlatego nie wykonano projektu wstępnego. Z grubsza rzecz biorąc, projektanci otrzymali zadanie stworzenia tańszego okrętu podwodnego na bazie Projektu 945, który mniejszym kosztem mógłby zostać wprowadzony do masowej produkcji.

Głównym zadaniem stojącym przed twórcami nowego nuklearnego okrętu podwodnego było znaczne (kilkukrotne) zmniejszenie jego hałasu. Aby go rozwiązać, wykorzystaliśmy rozwiązania uzyskane przez projektantów SKB podczas realizacji wcześniejszych projektów. Patrząc w przyszłość, należy zauważyć, że stoczniowcom z Leningradu udało się osiągnąć swoje cele - okręty podwodne Projektu 971 stały się pierwszymi radzieckimi statkami, które w swoim ukryciu nie tylko dorównywały swoim amerykańskim odpowiednikom, ale nawet nieco je przewyższały.

We wrześniu 1977 roku dokonano przeglądu i zatwierdzenia projektu technicznego nowego statku. Choć później, w miarę postępu prac, wielokrotnie wprowadzano w nim zmiany. Przede wszystkim były one spowodowane modyfikacjami kompleksu hydroakustycznego (HAS) łodzi, której wydajność chcieli podnieść do poziomu amerykańskich łodzi podwodnych. Kolejnym powodem zmian w projekcie była konieczność rozmieszczenia rakiet manewrujących Granit na atomowych okrętach podwodnych. W rezultacie okręty podwodne Projektu 971 otrzymały najnowszy jak na swoje czasy cyfrowy system sonaru o bardzo zaawansowanych właściwościach, a także system kontroli uzbrojenia, który obejmował wykorzystanie wyrzutni rakiet Granit.

W celu obniżenia poziomu hałasu zastosowano kilka rozwiązań technicznych, z których głównym było zastosowanie tzw. dwustopniowego układu tłumienia bloków strefowych. Jego istotą było to, że wszystkie mechanizmy o wysokim poziomie wibracji zostały zamontowane na specjalnych amortyzatorach, dodatkowo zostały połączone w specjalne bloki, odizolowane od wytrzymałego korpusu i wyposażone we własne amortyzatory. Ta dwupoziomowa ochrona okazała się bardzo skuteczna i znacznie ograniczyła hałas okrętów podwodnych projektu. Jeśli radzieccy marynarze drugiej generacji często nazywali radzieckie okręty podwodne „ryczącymi krowami”, to w odniesieniu do Pike admirał marynarki wojennej USA Jeremy Burda zauważył, że ich hałas jest niższy niż w przypadku ich amerykańskich odpowiedników.

Ponadto atomowe okręty podwodne Projektu 971 otrzymały nowe kontury kadłuba z minimalną ilością wystających części, wszystkie otwory i wycięcia zostały zamknięte, a zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz trwałego kadłuba zastosowano powłoki pochłaniające wibracje. Wszystkie systemy wyposażenia statku zostały dobrane z uwzględnieniem nowych, bardziej rygorystycznych norm dotyczących poziomu drgań.

Oczywiście nie wszystkie innowacyjne pomysły i rozwiązania zastosowane w projekcie Shchuka dotyczyły zmniejszenia jego sygnatury akustycznej. Projekt 971 różnił się od innych radzieckich łodzi trzeciej generacji większą automatyzacją wyposażenia statku. Dzięki temu możliwe było znaczne zmniejszenie liczebności załogi. Przewidywano, że okręt podwodny Projektu 971 będzie miał wyskakującą komorę ratunkową, a także poprawią się warunki życia marynarzy.

Ponieważ łodzie planowano budować w dużych seriach, już na etapie projektowania technicznego przewidywano blokowo-modułowy sposób montażu statku.

Stępkę okrętu wiodącego projektu K-284 położono w 1980 roku w stoczni w Komsomolsku nad Amurem. W 1984 roku łódź została oddana do użytku. Testy wykazały, że poziom hałasu łodzi podwodnej jest 4-4,5 razy niższy niż najcichszego radzieckiego okrętu podwodnego poprzedniej generacji. Taki wynik można oczywiście nazwać prawdziwym przełomem.

Z Projektem 971 wiąże się kolejna ciekawa historia. W 1980 roku ZSRR udało się potajemnie zakupić maszyny do cięcia metalu od japońskiej firmy Toshiba, za pomocą których wyprodukowano ciche siedmiłopatowe śmigła. O umowie dowiedzieli się dziennikarze, doszło do głośnego skandalu, którego efektem były sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone na japońskiego producenta.

Początkowo atomowe okręty podwodne Projektu 971 miały tylko numery seryjne, ale w 1990 roku otrzymały nazwy własne. Pierwsze takie wyróżnienie otrzymał okręt podwodny K-317 Panther.

W 1988 roku do floty wszedł pierwszy okręt podwodny zbudowany w stowarzyszeniu stoczniowym Sevmashpredpriyatie. Ciekawe, że wszystkie atomowe okręty podwodne produkowane w Siewierodwińsku mają „kocie” nazwy. W rzeczywistości ich nazwy pochodzą od rosyjskich okrętów podwodnych klasy Bars, najbardziej zaawansowanych krajowych okrętów podwodnych początku XX wieku. Kolejna część okrętów otrzymała nazwy na cześć rosyjskich miast (okręt podwodny Brack) lub regionów (okręt podwodny Kuzbass lub Magadan).

Podczas produkcji seryjnej statki były stale ulepszane pod każdym względem. Okręt podwodny Gepard, który na Zachodzie otrzymał oznaczenie Akula-III, uważany jest za najbardziej zaawansowaną z serii.

Opis projektu

Łodzie Project 971 wykonane są według klasycznej konstrukcji podwójnego kadłuba dla krajowego przemysłu stoczniowego. Solidny kadłub statków o napędzie atomowym wykonany jest ze stali o wysokiej wytrzymałości i jest podzielony grodziami na sześć przedziałów. Pozwala okrętowi nurkować na głębokość do 600 metrów. Lekki kadłub okrętów podwodnych tego projektu pokryty jest specjalną warstwą przeciwradarową.

Atomowy okręt podwodny Projektu 971 ma pionową jednostkę ogonową z opływowym wysięgnikiem, w którym znajduje się holowana antena. Istnieją również chowane poziome stery dziobowe i dwa stery strumieniowe. Jednostka ogonowa jest płynnie połączona z korpusem, co pomaga redukować hałas podczas ruchu. Statki tej serii posiadają cichą siedmiołopatową śrubę napędową o zmniejszonej prędkości obrotowej.

Pierwszy przedział podzielony jest szczelną podłogą na część górną, w której znajdują się części zamkowe wyrzutni torpedowych oraz stojaki z amunicją, oraz część dolną z zespołem sprzętu radioelektronicznego i hydroakustycznego.

Druga komora jest podzielona na cztery pokłady. Pierwsza zawiera stanowisko główne i wyposażenie systemu kierowania walką. Pozostałe trzy pokłady są zarezerwowane dla pomieszczeń mieszkalnych i medycznych i zawierają również część wyposażenia ogólnych systemów okrętowych.

Trzeci przedział również ma cztery pokłady; znajdują się tu mechanizmy i wyposażenie. Obejmuje agregat prądotwórczy na olej napędowy, sprężarki, agregaty chłodnicze, pompy i część urządzeń do podnoszenia masztów.

Czwarty przedział zajmuje reaktor.

Piąty przedział to turbina, zawiera zespół turbiny parowej z turbogeneratorami i urządzeniami chłodniczymi.

Szósty przedział zawiera mechanizmy pomocnicze.

Chowana osłona urządzenia znajduje się nad drugą i trzecią komorą. Kabina została zaprojektowana w formie wysuwanej komory ratunkowej. Tutaj znajduje się także główne wejście do łodzi podwodnej. Dzięki wysokiemu stopniowi automatyzacji załoga okrętów podwodnych Projektu 971 została zredukowana do 73 osób.

Elektrownia okrętów podwodnych tego projektu składa się z ciśnieniowego reaktora wodnego OK-650B o mocy 190 MW z czterema wytwornicami pary oraz jednowałowego zespołu turbiny parowej OK-9V. Istnieją dwa turbogeneratory prądu przemiennego (3200 kW każdy) i dwa generatory diesla z zapasem paliwa na 10 dni. Pierwsza komora zawiera dwie grupy akumulatorów.

Okręty podwodne Projektu 971 są uzbrojone w cztery wyrzutnie torpedowe kalibru 533 mm i cztery wyrzutnie torpedowe kalibru 650 mm. Okręty podwodne mogą strzelać torpedami, rakietami torpedowymi (Wodospad, Szkwał, Wiatr) i rakietami manewrującymi Granat. Pojemność amunicji wynosi 40 jednostek. Miny można także stawiać przez wyrzutnie torpedowe.

Okręty podwodne tej serii są wyposażone w system sonaru Skat-3 z cyfrowym przetwarzaniem danych. Posiada potężny dziób i dwie anteny boczne, a także antenę holowaną umieszczoną w belce ogonowej.

Ponadto Shchuk-B jest wyposażony w system wykrywania kilwateru Tukan dla wrogich statków. Należy zwrócić uwagę na kompleks nawigacyjny „Symfonia-U” i satelitarny system łączności radiowej „Molniya-MC”, a także kompleks radarowy „Radian”.

Igor Lisoczkin

W najbliższej przyszłości w Sevmashpredpriyatie odbędzie się ceremonia przekazania Marynarce Wojennej nowego nuklearnego okrętu podwodnego Gepard, który pod względem właściwości taktycznych i technicznych nie ma sobie równych na świecie. Z Siewierodwińska donieśli, że załoga fabryki opuściła już łódź, ustępując miejsca załodze marynarzy wojskowych. Główne wydarzenie jeszcze się nie wydarzyło, ale kręgi z nim związane już rozchodzą się po całym świecie, powodując wzmożone zainteresowanie specjalistów wojskowych i polityków nie tylko w Rosji, ale także w wielu innych krajach. Jest o czym myśleć i rozmawiać. „Gepard” został zbudowany według projektu Petersburskiego Biura Inżynierii Morskiej „Malachit”. Jego generalny projektant - szef biura, laureat Nagrody Państwowej Federacji Rosyjskiej Władimir PIAŁOW, został poproszony przez naszego felietonistę Igora LISOCHKINA o rozmowę na temat nowego atomowego okrętu podwodnego.

Nie można powiedzieć, że „Malachit” miga na łamach prasy. Z jednej strony w Twoim biurze pracowali Peregudow, Isanin, Czernyszew i inni wielcy stoczniowcy i tam narodziły się projekty wielu okrętów podwodnych. Z drugiej strony obawiam się, że nazwa Waszego biura dla wielu naszych czytelników będzie zupełnie obca.

My (dawniej SKB-143) mamy już pół wieku. Przez dziesięciolecia tworzyliśmy podstawy nowoczesnej Marynarki Wojennej - nuklearne okręty podwodne, które łączą w sobie niewidzialność, mobilność i siłę uderzenia, zdolne do działania w dowolnym obszarze Oceanu Światowego, nawet bez konieczności zdobywania regionalnej dominacji na morzu i w powietrze.

Trudno mi ocenić, co Twoi czytelnicy wiedzą o naszym biurze. Ale jego projekty i czyny są dość szeroko reprezentowane w literaturze naukowej, historycznej i pamiętnikowej. Sam „Malachit” wydaje serię książek „Podwodny przemysł stoczniowy: przeszłość, teraźniejszość, przyszłość”. Jest ich już 15.

Mamy o czym rozmawiać. Przecież pierwszy krajowy atomowy okręt podwodny (Projekt 627) został zbudowany według naszego projektu. Po raz pierwszy z naszych łodzi wystrzelono rakiety balistyczne: w 1955 r. – z powierzchni morza, a w 1960 r. – spod wody. Wreszcie w 1962 roku nasza łódź „Leninski Komsomoł” po raz pierwszy dwukrotnie przepłynęła pod lodem Oceanu Arktycznego, trzykrotnie wypłynęła na biegun północny…

Biuro specjalizuje się w projektowaniu tzw. wielozadaniowych łodzi podwodnych. Władimir Nikołajewicz, proszę jeszcze raz czytelnikowi o wyjaśnienie, co oznacza ten termin.

Okręty podwodne dzielą się na dwie kategorie. Jeden składa się ze strategicznych lotniskowców rakietowych. Ich zadaniem jest potajemne zajęcie pozycji na Oceanie Światowym i przygotowanie się do rozpętania miażdżącego ataku nuklearnego na agresora. Inną kategorią są łodzie, które są w stanie przeszukiwać ocean i niszczyć wszelkie wrogie okręty podwodne i nawodne, uderzać w cele przybrzeżne precyzyjną bronią, prowadzić rozpoznanie, wydobywać i wykonywać szereg innych funkcji. Nazywa się je wielofunkcyjnymi.

Nawiasem mówiąc, łodzie te towarzyszą strategicznym lotniskowcom, gdy wyruszają na służbę bojową, aby chronić je przed możliwymi problemami.

Jak wiadomo, Malachite stworzył projekty trzeciej generacji takich łodzi: serii Bars (klasyfikacja NATO - Akula). Czy to prawda, że ​​to najlepsze łodzie na świecie pływające po Oceanie Światowym?

Prawidłowy. I niech nikt nie bierze tego za przechwałki generalnego projektanta - szefa biura. Jest to ogólnie przyjęte. W zagranicznej literaturze naukowo-technicznej wiele słów poświęca się także „Sztabom”, używanym w najwyższym stopniu. Zbudowaliśmy 14 takich łodzi: siedem w Komsomolsku nad Amurem i siedem w Siewierodwińsku. „Gepard” jest ostatnią łodzią z tej serii, która schodzi z magazynów.

- Ale czym różni się od zwykłej Barcy?

- „Prywatny” „Lampart” nie istnieje w naturze. Faktem jest, że budowa każdej łodzi zajmuje dość dużo czasu, kilka lat. W tym czasie sytuacja na Oceanie Światowym zmienia się, pojawiają się nowe idee naukowe, rodzaje broni i metody jej użycia. Dlatego musimy ulepszyć łódź. Istnieją dokumenty dyrektywne, które bezpośrednio zobowiązują nas, projektantów, do tego. Zatem każda nowa łódź nie jest prostym powtórzeniem poprzedniej.

To samo dzieje się za granicą. Na przykład od początku lat 70. Amerykanie produkują bardzo dużą serię łodzi Los Angeles (w naszym języku „Los”). Seria jest ta sama, ale statki są różne. Ponieważ ich projekt był pięciokrotnie poddawany poważnym ulepszeniom.

Jeśli mówimy o Gepardzie, wykorzystuje on całe dotychczasowe doświadczenie w budowie okrętów podwodnych oraz najnowsze osiągnięcia nauki i technologii wojskowej.

- NATO zakwalifikowało już ten nuklearny okręt podwodny jako Akula-II...

Nie wiem co odpowiedzieć... Chyba bardziej poprawne byłoby - Akula-III. Ale to już sprawa specjalistów z NATO, niech się tym zajmą.

Mówią, że „Gepard” to najszybsza i najcichsza łódź... Przedstawiciel Ministerstwa Obrony na „Sewmaszu”, kapitan 1. stopnia Paweł Nyczko, powiedział: „Teraz możemy z dumą powiedzieć – druga łódź, którą można porównać w swoich możliwościach technicznych z „Gepardem”, a nie na świecie”.

Ale były chwile, kiedy Amerykanie nazywali nasze nuklearne okręty podwodne „ryczącymi krowami” i byli przekonani, że rejestrują ich ruchy z wystarczającą dokładnością. Tymczasem jasne jest, że „kto za kim podąża w oceanie” jest bardzo ważne. I pewnego dnia Amerykanie ze zdziwieniem zdali sobie sprawę, że nie podążają za kimś, a wręcz przeciwnie, podążają za nimi! Kiedy to się stało?

W połowie lat 80., wraz z pojawieniem się barów. Do tego czasu naprawdę nie zawsze wszystko szło dobrze z hałasem. Wszystkie nasze łodzie zawsze były szybkie.

- Problem ze śmigłami o niskim poziomie hałasu? Dużo się o tym mówiło...

Wiele osób tak uważa, jednak nie jest to do końca prawdą. Oczywiście rola śruby jest tutaj znacząca. Ale hałas z niego występuje tylko przy dużych prędkościach. Łódź jest głośna z powodu turbiny i setek mechanizmów, którymi jest wypełniona. I nie z powodu błędów projektowych. Amerykańskie łodzie były cichsze ze względu na wyższą kulturę produkcji niż nasze.

I przez długi czas kłóciliśmy się z naszymi pracownikami produkcyjnymi, żądając we wszystkich mechanizmach braku niewyważenia i mimośrodów, które powodują nie tylko hałas, ale także rezonans sąsiednich konstrukcji łodzi. Krajowi decydenci postawili to samo wyzwanie przed przemysłem.

Nie od razu i nie szybko, ale w końcu udało nam się pokonać ten problem. Już pierwsze „Barsy” były łodziami o niskim poziomie hałasu, a podczas budowy serii poziom hałasu obniżono o kolejne 3,5 razy.

I obraz się zmienił. Pamiętacie przypadek, gdy nasi marynarze podwodni przekazali Brytyjczykom marynarza z zapaleniem otrzewnej? Brytyjscy marynarze nie byli zaskoczeni faktem takiego kontaktu; byli zszokowani z innego powodu: łódź wypłynęła na powierzchnię dokładnie w rejonie ich ćwiczeń, a oni nie mieli pojęcia o jej obecności.

„Gepard” przy prędkości roboczej, pozwalającej mu szybko zbadać dość duży obszar, w ogóle nie jest wykrywany przez istniejący sprzęt sonarowy. A nawet gdy nabierze prędkości, jest w stanie „zobaczyć” i „usłyszeć” każdego przeciwnika w oceanie, zanim go zauważy.

- Łódź jest wyposażona w reaktor „Veverevo”. Jeden. Dlaczego?

Zastosowanie dwóch reaktorów na okrętach podwodnych miało na celu zwiększenie niezawodności. Ale zmodernizowany układ napędu jądrowego OK-650 z jednym reaktorem wodno-ciśnieniowym ma taką moc, niezawodność i bezpieczeństwo, że nie ma potrzeby jego powielania. Podążamy tą drogą już od dłuższego czasu, zostało to udowodnione. To nie jest innowacja.

Pojawiły się doniesienia, że ​​Gepard pomyślnie przeszedł dwa cykle testów państwowych, obejmujących strzelanie próbne i testowanie wszystkich systemów bojowych.

Ujmę to dokładniej: przeszedłem wszystkie etapy testów. I po prostu zaskakująco skutecznie, praktycznie bez komentarzy. Zdarza się to bardzo rzadko.

- Teraz na każdą dyskusję na temat atomowej łodzi podwodnej nakłada się tragedia Kurska. Co możesz o tym powiedzieć?

Prawie nic. „Malachit” nie był zaangażowany w dochodzenie w sprawie tego wypadku i nikt o nic nie pytał naszych projektantów. Korzystamy z tego samego przekazu prasowego i telewizyjnego, co Ty.

Ale jeśli chcesz poznać prywatną opinię specjalisty, powiem: śmierć statku nie może być winą ani projektantów Rubina, ani załogi. Kursk był wspaniałą łodzią. A wypadek najprawdopodobniej powstał w wyniku niesamowitego i nieoczekiwanego zbiegu wielu okoliczności, takiego zbieżności, która zdarza się tylko raz w życiu kilku pokoleń.

Musimy zrozumieć, że obecnie atomowe okręty podwodne zarówno tutaj, jak i za granicą są na tak wysokim poziomie rozwoju, że można je uznać za niezatapialne. Zasadniczo tym właśnie są. Jest o tym przekonanych wielu naukowców i projektantów.

Powiem, że z naszych łodzi trzeciej generacji w zasadzie usunięto urządzenia, które pozwalały nurkowi na negocjacje z załogą i dostarczanie do łodzi powietrza ze statku nawodnego. Z oczywistych powodów.

Tragedia Kurska zmusiła do wyjaśnienia wielu poglądów w dziedzinie przemysłu stoczniowego...

W Siewierodwińsku dziennikarze długo szukali odpowiedzi na pytanie: „Jakie zmiany wprowadzono w sposobie ratowania załogi w razie poważnego wypadku?” Zapewniono ich, że środki te zostały wykonane na najwyższym poziomie technicznym, ale nie rozmawiali o szczegółach, powołując się na niemożność ujawnienia cech konstrukcyjnych łodzi.

Można założyć, że skoro w Gepardzie wszystko zostało zrobione „na najwyższym poziomie”, to nie trzeba było wprowadzać żadnych zmian. Więc?

Po pierwsze, uważam, że sposób ratowania marynarzy nie może i nie powinien być tajny. Po drugie, Twoje założenie jest błędne. Po powszechnie znanych tragicznych wydarzeniach przeprowadziliśmy dokładny audyt całego systemu zbiorowych i indywidualnych środków ratownictwa i dokonaliśmy w nim zauważalnych zmian.

Podam tylko jeden przykład. Podczas budowy Geparda, pamiętając o trudnościach, jakie doświadczyła załoga Komsomolec podczas wodowania tratw ratunkowych, zaproponowaliśmy wyposażenie łodzi w zasadniczo nowe instrumenty. Spotkaliśmy się ze sprzeciwem w radach naukowo-technicznych. Rok temu sprzeciwy upadły.

Teraz członek załogi musi tylko nacisnąć przycisk, a ładunek prochu odetnie pokrywę i wrzuci tratwę ratunkową do wody, która otworzy się automatycznie. Na Gepardzie są cztery takie urządzenia. Jestem pewien, że załoga nigdy nie będzie musiała z nich korzystać. Wiadomo jednak, że Bóg chroni tych, którzy są chronieni.

Nawiasem mówiąc, na długo przed zatonięciem Kurska wystąpiliśmy z propozycją ujednolicenia środków ratowania okrętów podwodnych we wszystkich flotach świata. Dzięki temu jedna łódź będzie mogła w czasie pokoju przyjść z pomocą drugiej, niezależnie od jej narodowości. Nasza propozycja nie została odrzucona i jest nadal rozpatrywana.

Ale pracujesz w branży, w której kontakty projektantów z różnych krajów nie są mile widziane.

Dlaczego? Takie kontakty istnieją. Spotkaliśmy się na przykład z amerykańskimi kolegami. Długo się z nas śmiali z powodu najwyższej tajemnicy otaczającej naszą działalność. Następnie marynarze zaprosili Amerykanów na swoje łodzie i pokazali im, że tak powiem, „żywych”.

- Czy nie wiąże się to z konsekwencjami?

NIE. Projekt łodzi podwodnej i jej układ są realizowane zgodnie ze znanymi prawami przemysłu stoczniowego. Sekret składa się z wielu know-how skupionych w jego mechanizmach, jednostkach i urządzeniach. Ale nie można ich zobaczyć oczami. A projektanci to ludzie taktowni, nie zadają zbędnych pytań.

Amerykanie obiecali, że pokażą nam także swoje łodzie. Ale jeszcze o tym nie zdecydowali. Teraz się z nich śmiejemy.

Uparcie twierdzą, że prezydent Rosji będzie obecny na ceremonii przekazania Geparda Flocie Północnej…

O tym może decydować tylko sam prezydent. Ale we Flocie Północnej, w Przedsiębiorstwie Sevmash i w Malachite pielęgnuje się takie nadzieje. Co więcej, Władimir Władimirowicz Putin zna „Geparda”. W październiku 1999 r., będąc jeszcze premierem, „wywiózł” go na próby morskie z 55. warsztatu.

Ostatni raz byłem w Malachite trzy lata temu. Biuro było wówczas w takiej sytuacji finansowej, że wydawało się, że gorzej być nie może. Jak możemy zrozumieć, że sytuacja uległa poprawie?

Tak, wierzymy, że najgorsze już za nami. Branża zaczęła „oddychać”, a klienci mogli stopniowo spłacać swoje spore długi wobec nas. Ponadto biuro z sukcesem uczestniczyło w przetargach na projekty przebudowy. Jedna zaprojektowana przez nas instalacja została już zakupiona przez Białoruś. Iran wykazał zainteresowanie tym... Oczywiście, że chciałbym żyć lepiej, ale grzechem jest dzisiaj za dużo narzekać.

Na przestrzeni ostatnich lat stworzyłeś wiele ciekawych projektów – od podwodnych lodołamaczy po teatr miejski na wodzie. Bez najmniejszej nadziei na finansowanie. Co to jest? Upór profesjonalistów?

Przyjrzyjmy się dobrze znanemu zjawisku w dzisiejszej branży. Gdy tylko trochę się ożywiła, natychmiast pojawił się niedobór personelu. Wykwalifikowany operator maszyn, spawacz, instalator jest na wagę złota. Przedsiębiorstwa odciągają ich od siebie...

Jeszcze bardziej krytyczna sytuacja, jeśli nie zostanie przemyślana z wyprzedzeniem, może wystąpić w nauce i projektowaniu. Dlatego zabiegaliśmy nie tylko o utrzymanie zespołu wysoko wykwalifikowanych specjalistów (to się udało), ale także o pracę nad projektami (w szczególności statkami do zagospodarowania szelfu morskiego) i koncepcjami naukowymi zaprojektowanymi na dłuższą metę. Jestem przekonany, że rosyjska gospodarka podniesie się z kolan i powinniśmy być na to przygotowani.


Gepard
projekt 971 „Pike-B”, numer seryjny 835

zdjęcia

tło historyczne


1991 23 września
ustanowione w warsztacie nr 50 Sevmashpredpriyatie PA w mieście. Siewierodwińsk jest jak duża atomowa łódź podwodna.

1993 22 lutego
wpisany na listę okrętów Marynarki Wojennej, otrzymał nazwę „Gepard”.

1993
Budowę wstrzymano ze względu na niewystarczające fundusze; planowany termin zakończenia budowy spółki w 1995 r. przesunięto na 12.1998 r.

1997 4 grudnia
przeniesiono nazwę Gwardii, flagę Gwardii i dziennik historyczny z projektu „B-22” 675 mkv.

1999 17 września
usunięty z warsztatu w obecności Przewodniczącego Rządu Federacji Rosyjskiej W.W. Putina, Zastępcy Przewodniczącego Rządu Federacji Rosyjskiej I.I. Klebanowa, Dyrektora FSB N.W. Patruszewa. i inni urzędnicy.

1999 od 15 grudnia do 22 września 2000 r
Program testów cumowania został zakończony.

2000 od 10 do 25 grudnia
Zakończono pierwszy etap programu testów fabrycznych.

2001 od 10 do 26 lipca
Zakończono program trzeciego etapu testów fabrycznych, połączonych z państwowymi próbami morskimi.

2001 3 grudnia
Protokół odbioru został podpisany i wprowadzony do eksploatacji. Przewodniczący Państwowej Komisji Akceptacyjnej – kpt. 1. stopień Sorokin G.A., dowódca - kpt. 1. stopień Kosolapov D.D., odpowiedzialny dostawca - Sorokin V.N., mechanik dostawy - Deev A.G., wiodący przedstawiciel wojskowy - kpt. 2. stopień Troyanov S.L.

2001 4 grudnia
Flaga Marynarki Wojennej Gwardii została uroczyście podniesiona w obecności prezydenta Rosji W.W. Putina. i innych urzędników, datę 4 stycznia uznano za coroczny dzień wolny załogi.

styczeń 2002 (w przybliżeniu)
wchodzący w skład 24. dywizji 3. dywizji Floty Północnej, stacjonującej w b. Yagelnaya GB. Saida.

2004 od września do października
zakończyła zadania I służby bojowej pod dowództwem kpt. 1. stopień Kabantsova K.P. na Oceanie Atlantyckim.

2004
zdobył nagrodę Kodeksu Cywilnego Marynarki Wojennej „Za długoterminowe śledzenie obcego okrętu podwodnego” i

2005 od września do października
zakończyła zadania II Służby Bojowej pod dowództwem kpt. 1. stopień Kabantsova K.P. oraz starszy na pokładzie dowódca 24. pułku dpl. 1. stopień Minakov A.N.

2005
wziął udział w ćwiczeniach Floty Północnej UPASR z udziałem różnorodnych sił morskich.

Listopad 2006
Na pokładzie ekipa filmowa kanału RTR nakręciła film dokumentalny.

2007 od czerwca do lipca
zakończył zadania służby bojowej pod dowództwem kpt. 1. stopień Vakulenko E.A. i starszy na pokładzie NSh cap. 1. stopień Kochemazov V.N. na Oceanie Atlantyckim.

Październik 2007
wykonała zadania próbnego odpalenia torpedowego z 266. załogą pod dowództwem kpt. 2. stopień Petrova E.A.

2007
otrzymał puchar wyzwania gubernatora obwodu murmańskiego dla „Najlepszego okrętu podwodnego Floty Północnej”.

2008 od września do października
pełnił zadania służby bojowej pod dowództwem kpt. 1. stopień Vakulenko E.A. oraz starszy na pokładzie dowódca 24. pułku dpl. 1. stopień Kochemazov V.N.

2009
wykonał zadania próbnego odpalenia torpedowego w ramach programu Kant z 608. załogą pod dowództwem kpt. 1. stopień Dmitrova A.V.

2009 od czerwca do września
wykonał zadania służby bojowej z załogą 608. pod dowództwem kpt. 1. stopień Dmitrova A.V. i senior na pokładzie czapki ZKD 24 dpl. 1. stopień Zverev O.Yu.

2009
otrzymał puchar wyzwania gubernatora obwodu murmańskiego dla „Najlepszego okrętu podwodnego Floty Północnej”.

2010 od czerwca do sierpnia
ukończył zadania służby bojowej z załogą K-154 Tiger pod dowództwem kpt. 2. stopień Bułhakowa P.I. i starszy na pokładzie dowódca 24. dpl kp. 1. stopień Kabantsov K.P.

2012 od kwietnia do maja
zakończył zadania służby bojowej pod dowództwem kpt. 2. stopień Bułhakowa P.I. i starszy na pokładzie dowódca 24. dpl kp. 1. stopień Kabantsov K.P.

jest częścią Marynarki Wojennej

dowódcy:

1. Maydannikov S.V. (06.09.1993 – 15.09.1996);
2. Semenov A.G. (15.09.1996 – 27.11.1997);
3. Minakov A.N. (08.12.1997 – 03.12.1998);
4. Kosolapow D.D. (03.12.1998 – 17.06.2003);
5. Kabantsov K.P. (17.06.2003 – 31.08.2005);
6. Kotenkov A.Yu. (31.08.2005 – 06.04.2006);
7. Vakulenko E.A. (04.06.2006 – 2010);
8. Shport K.V. (2010-obecnie).

załoga łodzi podwodnej

zdjęcia

informacje historyczne o załodze


21 lipca 1993 r
Na podstawie Sztabu Generalnego Marynarki Wojennej z dnia 21 lipca 1993 r. rozpoczęło się formowanie załogi w oparciu o 24. dywizję 3. dywizji Floty Północnej.

1993 od 12 maja do 6 września 1994
w 270. Ośrodku Szkolenia Marynarki Wojennej w mieście. Sosnowy Bor przeszedł szkolenie w ramach nowo utworzonego programu załogi.

1997
z powodu opóźnień w budowie większość personelu załogi znajdującego się w punkcie bazowym została przeniesiona do innych załóg, którym brakowało personelu. W celu uzupełnienia kadr oraz w związku z rozwiązaniem załogi K-337 „Cougar” podjęto decyzję o przeniesieniu całego personelu tego ostatniego do załogi załogi „K-335” „Gepard”.

7 września 1999 r
Załoga przybyła do Sevmashpredpriyatie PA w mieście. Siewierodwińsk, tymczasowo podporządkowany 339. brygadzie BelVMB.

2002 od 9 maja do 10 września
w 270. Ośrodku Szkolenia Marynarki Wojennej w mieście. Sosnowy Bor przeszedł szkolenie w ramach rozszerzonego programu szkoleń międzywyjazdowych.

2005 od 2 marca do 22 kwietnia

2007 od grudnia do lutego 2008
w 270. Ośrodku Szkolenia Marynarki Wojennej w mieście. Sosnowy Bor ukończył szkolenie w ramach programu szkoleń międzywyjazdowych.

2010
w 270. Ośrodku Szkolenia Marynarki Wojennej w mieście. Sosnowy Bor ukończył szkolenie w ramach programu szkoleń międzywyjazdowych.

Wrzesień 2010
załoga pod dowództwem kpt. 2. stopień Vakulenko V.A. na „K-154” „Tiger” wystrzelił rakietę manewrującą na pole bitwy „Chizha”.

2011 od kwietnia do czerwca
ukończył zadania służby bojowej na samolocie K-154 Tiger pod dowództwem kpt. 2. stopień Shport K.V. i senior na pokładzie NS 24th dpl cap. 1. stopień Kotenkov A.Yu.

jest częścią Marynarki Wojennej

Dodatkowo:

Album fotograficzny K-335 „Gepard”

Opis projektu 971

Lista akceptowanych skrótów

źródła:

Bereżnoj S.S. „Okręty podwodne Rosji i ZSRR”, rękopis;
Bereżnoj S.S., Spirikhin S.A. „Statki nawodne i łodzie podwodne zbudowane przez fabrykę nr 402 - SMP - w marynarce wojennej ZSRR. 1944 - 1966”, podręcznik, wyd. SMP, Siewierodwińsk, 2000;
Osintsev V.V. „Atomowy okręt podwodny K-335 „Gepard” pr.971.” „24 Dywizja Okrętu Podwodnego Floty Północnej”, wydanie specjalne almanachu „Tajfun”, St. Petersburg, 2010;
Broszura „20 lat 24. atomowej dywizji okrętów podwodnych”, wydanie rocznicowe, wyd. JSC MIPP „Sever”, Murmańsk, 2005;
Broszura „25 lat 24. atomowej dywizji okrętów podwodnych”, wydanie rocznicowe, Gadziewo, 2010;
Wspomnienia weteranów Marynarki Wojennej – uczestników wydarzeń;
Informacje z doniesień medialnych.

Wszystkich, którzy mogą coś dodać do podanych danych lub wprowadzić poprawki, prosimy o kontakt z autorem drogą e-mailową:

DZWON

Są tacy, którzy czytali tę wiadomość przed tobą.
Zapisz się, aby otrzymywać świeże artykuły.
E-mail
Nazwa
Nazwisko
Jak chcesz przeczytać „Dzwon”?
Żadnego spamu